Sylwester Karczewski: „Chcemy, by 10k Parking Relay stał się imprezą cykliczną”

 

Sylwester Karczewski: „Chcemy, by 10k Parking Relay stał się imprezą cykliczną”


Opublikowane w wt., 07/01/2014 - 15:13

Sylwester Karczewski

Z dyrektorem technicznym biegu 10k Parking Relay, który wczoraj premierowo odbył się w CH Arkadia w Warszawie, biegaczem i prezesem Entre.pl Team rozmawiał Grzegorz Rogowski.

Patrząc na listę startową imprezy, musi pan być zadowolony...?

Zgadza się. Pobiegły dwie grupy po ok. 45 zespołów każda. Frekwencja była więc taka, jak się spodziewaliśmy. Cieszy, że do Warszawy przyjechali biegacze z całej Polski. Nieskromnie powiem, że usłyszałem wiele ciepłych słów pod naszym adresem, gratulowano pomysłu i wykonania…

Potwierdzamy, w rozmowach z naszą redakcja również Was komplementowano...

Bardzo nas to cieszy, bo w końcu robiliśmy imprezę dla biegaczy. Pomysł się sprawdził, zabawa była wyśmienita.

Będzie druga edycja?

Takie mamy plany. Chcemy, by 10k Parking Relay stał się imprezą cykliczną. Będziemy robili wszystko, by spotkać się tu za rok.

W niezmienionej formie?

Z takich szybkich przemyśleń, poczynionych na gorąco ze współorganizatorami, już widzimy, że podział na dwie grupy biegaczy to konieczność, a 50 drużyn w jednej serii to maksimum pojemności trasy. Mowa tu głownie o strefach zmian, bo na dystansie było dużo miejsca.

Zawody na parkingu w Arkadii

Kilka drużyn zgubiło pałeczkę, a nawet przekroczyło strefę zmian, ale pozwoliliście im biec dalej…

Wielu uczestników 10k Parking Relay nie miało jeszcze okazji rywalizować w sztafecie i przekazywać pałeczki w strefie zmian, dlatego nie interweniowaliśmy. Bardziej niż wyniki liczyła się tu dobra zabawa. Nasza impreza to nie igrzyska olimpijskie. 

Sama strefa zmian też się sprawdziła, było szeroko i bezpiecznie. Oczywiście zdarzyły się potknięcia i „gorące” sytuacje, szczególnie w drugim biegu, w którym tempo było mocniejsze, a rywalizacja bardziej zacięta, ale nikomu nic się nie stało. Służby medyczne nie musiały interweniować.     

Trasa się sprawdziła, choć nie brakowało głosów, że proste były za krótkie…

Pewnie, że były zbyt krótkie, bo wymusiła to lokalizacja biegu. Gdyby nie to, że parking CH Arkadia i samo centrum należą do największych tego typu obiektów w Polsce, proste byłyby jeszcze krótsze.

Powiedzmy to wprost – nie da się wytyczyć dłuższych rund na parkingu, 2- czy 3-kilometrowych jak podpowiadali mi niektórzy biegacze. Ogranicza nas teren i jego uwarunkowania techniczne. Na pierwszy rzut oka parking wydaje się ogromny, ale przy szczegółowym podejściu do tematu wychodzą na jaw takie rzeczy jak murki ogradzające wjazdy na poziomy, krawężniki rozdzielające pasy ruchu samochodów, podwyższenia w ciągach pieszych.

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce