Startujesz Iron Run? Chcesz ukończyć zmagania? Wczytaj się w słowa finiszerów

 

Startujesz Iron Run? Chcesz ukończyć zmagania? Wczytaj się w słowa finiszerów


Opublikowane w pon., 24/08/2015 - 08:39

Iron Run to 8-etapowa konkurencja PZU Festiwalu Biegowego w Krynicy. Bezsprzecznie najtrudniejsza w programie krynickiej imprezy ale i w skali kraju. Przed nami trzecia, jeszcze trudniejsza edycja.

Żelaźni biegacze nie mają chwili wytchnienia. Już po pierwszym dniu zmagań będą mieć w nogach dystans półmaratonu pokonany w trzech biegach, a po krótkim nocnym wypoczynku ruszą na trasę 64-kilometrowego biegu górskiego. I chociaż tego samego dnia wystartują jeszcze udział w minimaratonie, a w niedzielę w kolejnych trzech biegach z koralowym maratonem włącznie, nie ma mowy o oszczędzaniu sił. Ultramaraton muszą ukończyć w limicie 12 godzin.

Jak to wszystko przetrwać? Zapytaliśmy uczestników ubiegłorocznej edycji.

Jarosław Gniewek - zwycięzca Iron Run 2014, radzi by nie tracić z oczu swojego celu i nie forsować tempa już pierwszego dnia.

– Ostatnia edycja Iron Run nauczyła mnie dwóch rzeczy. Pierwszym moim błędem była dieta. Przyjmowałem zbyt dużo węglowodanów po biegach, a nie myślałem o białku. Ono byłoby lepsze do regeneracji. Oczywiście kluczowa jest właśnie regeneracja i nawadnianie. Na zdjęciach z zeszłego roku widać, jaki byłem wykończony. Praktycznie się odwodniłem. Potrzebna jest odpowiednia ilość płynów i elektrolitów. Niestety w moim hotelu miałem tylko natrysk, ale jeśli ktoś będzie miał szczęście i jego hotel będzie wyposażony w wannę, to na pewno nie powinien żałować sobie kąpieli solankowych. Powinien za to odpuścić wszystkie koncerty i dodatkowe atrakcje – mówi Jarosław Gniewek, który prawdopodobnie zdecyduje się przyjechać do Krynicy we wrześniu i podjąć próbę obrony tytułu.

– Trochę przeraża mnie dystans ultra. Mam dwoje dzieci, fundację, mnóstwo obowiązków i to wszystko powoduje, że kurczy się mój czas na treningi. Ale przecież jak coś nas przeraża, to trzeba to oswoić i po prostu wziąć w tym udział - dodaje Jarosław Gniewek. Zdradza, że jeśli stanie na starcie, to będzie to jego ostatni Iron Run. Za rok dołączy do uczestników Biegu 7 Dolin.

Do Krynicy wybiera się również Oskar Mika - zdobywca drugiego miejsca w Iron Run 2014. Wprawdzie ze względu na liczne kontuzje i kłopoty zdrowotne nie weźmie udziału w tym cyklu, ale wystartuje w biegu górskim na dystansie 34 km.

– Uczestnikom Iron Run mogę doradzić tylko jedno. Dystans ultra wymaga, by wszystko robić bardzo powoli. Nie da się ukryć, że 64 km to nie to samo co 34 km, które były w programie konkurencji w ubiegłym roku. Nie ma co szaleć i próbować ukończyć ten dystans w jakimś super czasie, bo potem jeszcze jest maraton. Wystarczy zmieścić się w limicie – sugeruje Oskar Mika.

– Właściwie niczego bym nie zmienił w swoim starcie. Bardzo służyła mi zimna kąpiel i leżenie z uniesionymi nogami. Stosowałem preparaty regeneracyjne, żeby nie wyjałowić organizmu. Dbałem o lekką dietę. Zgadzam się z Jarkiem, że jeśli ktoś się podejmuje wyzwania Iron Run, to inne atrakcje nie istnieją. Przez trzy dni trzeba się poświęcić tylko temu – wskazuje Mika.

Marek Grund, Ambasador Festiwalu Biegowego w zeszłym roku nie stanął na podium Iron Run, ale wyzwanie ukończył. W tej edycji nie weźmie udziału ze względu na zdrowie, a tym którzy zmierzą się z zadaniem radzi poważnie traktować kwestię odpoczynku.

– Przerwy pomiędzy biegami są krótkie i właściwie służą przygotowaniu się do następnego biegu. Trzeba być przygotowanym i mentalnie i od strony organizacyjnej. Ja akurat byłem sam i musiałem sam zadbać np. o jedzenie. Nie można liczyć, że coś się zje na mieście. Ważna jest też suplementacja, żeby wzmocnić organizm – mówi Grund.

– Zgadzam się z innymi zawodnikami, że uczestnik Iron Run właściwie nie korzysta z atrakcji Festiwalu Biegowego. Każda minuta odpoczynku i snu jest cenna. Trzeba się skupić na celu, a w moim przypadku w ogóle było tak, że nawet nie bardzo rozmawiałem ze znajomymi. Adrenalina mi nie pozwoliła. Cały czas byłem nakręcony, bo ledwo jeden bieg się skończył już trzeba było myśleć o następnym...

Iron Run 2015 rozpocznie się w piątek 11 września od Krynickiej Mili (godz. 15:45, szczegółowy program TUTAJ). Lista zgłoszeń obejmuje jak na razie 116 nazwisk. Wciąż można się zgłosić do konkurencji – zapisy TUTAJ.

IB

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce