| Festiwal Biegów

Recenzja: 2012


W dobie pogoni za pieniądzem, ludziom brak czasu na aktywność fizyczną. Są zbyt pochłonięci pracą, aby uprawiać sport, gdy jednak dysponują wolnym czasem rzadko miewają ochotę spędzić go aktywnie. Codzienne jedzenie w barach  szybkiej obsługi pogarsza ich zdrowie, a łatwość dostępu do środków transportu sprawia, iż coraz mniej osób zwraca uwagę na rozwój kondycji. Zapewne niewielu zdaje sobie sprawę jak niebezpieczny jest taki tryb życia, ale dzięki takim akcją jak Festiwal Biegów, można temu zaradzić.


Podziel się:

Moja przygoda z Festiwalem Biegowym


Wiosna. Zwierzęta radosne budzą się z zimowego snu, a ja trochę mniej radosna budzę się o 5 kg cięższa. Zima od zawsze kolidowała z moim  trybem życia, bo jak się ruszać skoro za oknem mróz? Stąd właśnie te dodatkowe kilogramy i za ciasne dżinsy… To właśnie spodnie sprawiły, że postanowiłam coś zmienić.


Podziel się:

Moja przygoda z Festiwalem Biegowym


W niedzielny poranek zebraliśmy się wszyscy na parkingu szkolnym  i wyruszyliśmy autobusem do Krynicy Zdrój. W czasie jazdy dużo śmialiśmy się z dyrektorem Diduchem, jego żoną i naszym trenerem.


Podziel się:

Do biegu? Deptokiem? Start!!!


Jesienią naucyciele wułefu, zapalońce jakik mało, godoli nom ze jakisi Festiwal Biegowy w Krynice bedzie. Namowiali wszytkik. Mie ta barz namowiać nie trza boło, bo jo juz łońskiego roku na taki imprezie boł i wiedziałek jak to syćko moze wyglondoć. Pomyślołek se: „W pojedynke to zodno zabawa”, i zacołek ugadować chodoków ze skoły.


Podziel się:

Moja przygoda z Festiwalem Biegowym


 Długo czekałem na dzień 9 września 2012r., kiedy to wziąłem udział w Festiwalu Biegowym w pobliskiej Krynicy. Z Gorlic wyruszyliśmy z samego rana zaraz po śniadaniu: ja, moi rodzice oraz brat Patryk i kuzynka Justyna. Do Krynicy pojechał też mój dziadek Czesław, który dzień wcześniej wziął udział w biegu na 10 km i zajął w swojej grupie wiekowej czwarte miejsce. W tej wyprawie towarzyszyła mu babcia.


Podziel się:

Satysfakcja


Wszystko zaczęło się od podróży autokarem. Byłam bardzo podekscytowana i ciekawa tego, co się wydarzy na festiwalu.


Podziel się:

Początek miłości


Był zwykły, bardzo ciepły dzień. Gdy wstałam rano pomyślałam sobie, że znów zaczynam nudny dzień niczym nie różniący się od poprzednich. Razem z grupką moich przyjaciół z klasy szliśmy do szkoły. Jak zawsze rozmawialiśmy i śmialiśmy się z siebie nawzajem. Nawet nie przeszła mi przez głowę myśl, że ten dzień odmieni całkowicie moje życie.


Podziel się:

Pewnego razu w Krynicy- Zdrój?


Wrzesień. Promienie słoneczne spacerują pod rękę z turystami. A Krynica- Zdrój drży pod stopami biegaczy, zawodowców i amatorów. W tłumie zainteresowanych ludzi słychać cytowanie słów Vincent’a Lombardi’ego:

-Wie pan… cena sukcesu to ciężka praca, poświęcenie i determinacja, by niezależnie od tego, czy w danej chwili wygrywamy, czy przegramy- dawać z siebie wszystko.- powiedział staruszek chwaląc wydarzenie.


Podziel się:

Moja przygoda z Festiwalem Biegowym


      Wszystko zaczęło się dokładnie tego dnia, kiedy złożyłem podpis na białej kartce. Właśnie wtedy oficjalnie stałem się uczestnikiem Festiwalu Biegowego i zgodnie z radą nauczycieli miałem przygotowywać się do biegu na dystansie jednego kilometra. Wakacje wówczas były dla mnie ciężkim treningiem. Codziennie rano łapiąc w kuchni litrową butelkę wody, wychodziłem z domu, by móc poćwiczyć. Czasami zajmowało mi to kilka godzin.


Podziel się:

Bieg po Krynicy


        Firma ,,Koral” co roku organizuje trzydniowe biegi dla uczniów szkół oraz innych uczestników chętnych i zainteresowanych udziałem w maratonie ,,Tauron Polska Energia''. Były to wyznaczone grupy zawodników od najmłodszych do najstarszych. Każdy z uczestników dostawał kartkę z numerem i musiał ustawić się na linii startu o wyznaczonej godzinie, gdzie rozpoczynał bieg. Każdy z zawodników otrzymywał medal i posiłek. Najlepsze trzy miejsca zostały nagrodzone innymi ciekawymi nagrodami.


Podziel się:

Strony