Jesteś tutaj

Elita 13. PZU Półmaratonu Warszawskiego - powrót rekordzistów

Opublikowane w śr., 21/03/2018 - 08:34

Na ulicach stolicy znów zobaczymy Kenijczyków Victora Kipchirchira oraz Polline Wanjiku. Organizatorzy liczą, że uda się poprawić choć jeden rekord.

Powtórzyć wygraną z 2014 roku chce 31-letni Victor Kipchirchir. Sukces dał wówczas wynik 1:00:48. Jest to nie tylko rekord Półmaratonu Warszawskiego, ale również najlepszy rezultat wybiegany na polskiej ziemi. Rekord życiowy Kenijczyka jest znacznie lepszy - 59:31 z 2012 roku – ale też po tamtym biegu nie złamał już 60 minut.

Kandydatami do wygranej są też Kenijczycy Ezrah Kiprotich Sang, posiadający życiówkę 1:00:36 z 2015 roku, oraz dobrze znany z polskich tras Hillary Kiptum Maiyo Kimaiyo, dwukrotny zwycięzca półmaratonu w Gdyni, triumfator Półmaratonu Praskiego z 2016 roku, z najlepszym wynikiem w karierze 1:01:05. Maiyo z pewnością będzie chciał się odkuć za nienajlepszy występ w niedzielę w Gdyni, gdy przeszarżował z tempem ucieczki i zafiniszował dopiero z piatym czasem.

Do walki włączyć się też będzie chciał Etiopczyk Mekashaw Kassa, który rok temu w Japonii uzyskał wynik 1:01:16. Jeśli mowa o kraju „Kwitnącej Wiśni”, to na dobry rezultat liczy też Yuki Yagi, który legitymuje się czasem 1:01:37 z 2014 roku.

Półmaraton Warszawski tylko raz padł łupem Polaka. W 2012 roku górą był Arkadiusz Gardzielewski. Tym razem o wygraną walczyć będzie jego klubowy kolega Błażej Brzeziński, zwycięzca 39. PZU Maratonu Warszawskiego. O sukces będzie niezwykle trudno, bo zawodnik przyjedzie do Warszawy prosto ze zgrupowania w USA.

– Faktycznie Błażej zjedzie prosto z gór. Nasza impreza nie jest dla niego biegiem docelowym. On szykuje się, by zoptymalizować formę na Mistrzostwa Europy w Berlinie. Na pewno nie będzie mu łatwo nawet stanąć na podium. Sukcesem będzie powalczenie o życiówkę. Ale Błażej jest ambitny. Pewnie nie wygra z siłami natury, które będą go ograniczały po ciężkim treningu, ale to, jak potrafi biegać, zacisnąć zęby, pokazał już we wrześniu gdy wygrał Maraton Warszawski. Warto mu kibicować – powiedział Marek Tronina, dyrektor PZU Półmaratonu Warszawskiego.

W rywalizacji kobiet faworytką jest Kenijka Polline Wanjiku, która w 2014 roku wygrała stołeczny półmaraton z rekordem imprezy - 1:09:06. W marcu w Paryżu, zawodniczka ustanowiła rekord życiowy na poziomie 1:08:19. Dało jej to trzecie miejsce.

Wśród anonsowanych zawodniczek lepszym wynikiem w karierze może pochwalić się tylko Peninah Arusei - uczestniczka igrzysk olimpijskich w Pekinie w biegu na 10 000 m. Kenijka w 2010 roku uzyskała rezultat 1:07:48.

Do rywalizacji o triumf z pewnością włączy się Etiopka Birhan Mhretu Gebrekidan, z życiówką 1:10:00. Inna z Kenijek, Agnes Chebet posiada rekord życiowy 1:12:09 uzyskany podczas pamiętnego Półmaratonu Gryfa w Szczecinie, który okazał się... za krótki (liczył 20 km i 500 metrów - red).

Ostatnią Polką, która wygrywała Półmaraton Warszawski jest Olga Ochal. W 2013 roku zwycięstwo dał wynik 1:14:04. W ubiegłym roku Olga była siódma, z rezultatem 1:14:05. Jej rekord życiowy to 1:12:47.

Z jak najlepszej strony będzie chciały się pokazać wicemistrzyni Polski w maratonie z 2016 roku Anna Szyszka, z półmaratońską życiówką 1:15:36, oraz Ewa Jagielska - mistrzyni kraju w półmaratonie z najlepszym wynikiem w karierze 1:16:12.

– Osobiście liczę na przynajmniej jeden rekord imprezy. Mamy w stawce zawodników, którzy są aktualnymi rekordzistami wśród kobiet i mężczyzn. Dodatkowo oboje są w wysokiej formie. Nie będą też biegli sami, tylko w silnym towarzystwie. Taki oddech rywali doskonale wpływa na postawę faworytów – stwierdził Marek Tronina.

Złamią 60 minut?

Wielu kibiców interesuje kiedy w Polsce doczekamy się biegu poniżej 60 minut. Takie rezultaty nikogo już nie zaskakują na półmaratonach w Czechach, Danii czy Włoszech, nie wspominając o Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

– Tu musi się zbiec szereg czynników. Zawodnicy, którzy mogą pobiec w czasie poniżej godziny, to bardzo wyselekcjonowana grupa. O tym czy oni wystartują, decydują drobne czynniki jak np. termin i np. kolizja daty z mistrzostwami świata. Takich zawodników, wbrew pozorom nie ma aż tak wielu. My też nie liczyliśmy, że ktoś pobiegnie u nas poniżej 61 minut, gdy zrobił to Viktor. Wtedy rekord wynosił 1:01:18. Chcieliśmy go poprawić o kilka sekund. On jednak pożegnał się z kolegami po 10. kilometrze i zobaczyli go potem na mecie. Podobna sytuacja była wtedy u kobiet – powiedział nam Marek Tronina.

– Różne sytuacje mogą się zdarzyć. Ale wolimy prowadzić bieg tak, żeby duża grupa biegła jak najdłużej razem, walcząc o poprawienie rekordu imprezy, niż z iluzoryczną szansą, żeby ktoś pobiegł poniżej 60 minut. Może za rok – dodał.

13. PZU Półmaraton Warszawski już w najbliższą niedzielę 25 marca. Początek zawodów o godzinie 10:00. Ok. 13 000 biegaczy ruszy z ul. Konwiktorskiej, z okolic stadionu Polonii. Zafiniszują na Podzamczu, przy Parku Fontann.

Elita 13. PZU Półmaratonu Warszawskiego:

Mężczyźni