Już 3000 osób skompletowało World Marathon Majors. Wśród nich Polacy
Opublikowane w wt., 03/04/2018 - 13:06
Nie wiemy ile z tych osób było związanych z armią, ale pewne jest to, że wszyscy zostali „majorami”. Cykl Abbott World Marathon Majors ogłosił właśnie, że już ponad 3000 osób ukończyło biegi wchodzące w skład elitarnej serii. W gronie tym są też Polacy.
Prestiżowa seria Abbott World Marathon Majors skupia największe imprezy rozgrywane w Tokyo, Bostonie, Londonie, Berlinie, Chicago i Nowym Yorku. Co sezon o wygraną walczą najlepsi zawodnicy. Żeby walczyć o triumf w klasyfikacji generalnej, trzeba zdobyć jak najwięcej punktów podczas dwóch wyścigów rozegranych w sezonie. Zmagania trwają od 2006 roku, od 2013 roku cykl obejmuje także maraton w Tokio.
Organizatorzy AWMM, pragnąc uhonorować tysiące miłośników biegania za ich pasje i wytrwałość, uruchomiło program Five Star Finisher, który zmienił nazwę na obecną - Six Star Finisher, po rozszerzeniu formuły o kolejne miasto. Osoby legitymujące się „sześcioma gwiazdkami” otrzymują specjalny certyfikat i wyjątkowy medal. Nie ma podanych żadnych ram czasowych w zdobywaniu tytułu, tak jak np. w Koronie Maratonów Polskich. Ograniczeniem mogą być tylko finanse oraz szczęście przy losowaniu do wybranych biegów.
Jednym z pierwszym Polaków, który ukończył początkowo wymaganych pięć maratonów był Robert Celiński, który dokonał tego w latach 2007-2012. Szóstką gwiazdkę zdobył rok później.
Obecnie tym mianem może pochwalić ponad 20 rodaków. W tym miesiącu liczba ta może wzrosnąć. O ilu? Przekonamy się po kwietniowych maratonach w Bostonie i Londynie. Obecnie wśród „majorów” widnieją: Krzysztof Bednarek, Michał Buciak, Dariusz Buda, Robert Celiński, Jozef Celej, Michał Dzioba, Agnieszka Fijolek-Warszewska, Dagmara Gzela, Waldemar Kalinowski, Jan Kawa, Barbara Kroenke, Aleksandra Mądzik, Sławomir Marszałek, Ewa Matuszewicz, Czesław Nowakowski, Marek Nowakowski, Barbara Prymakowska, Robert Sieko, Wojciech Sienicki, Andrzej Wojakowski, Rafal Warżała, Jarosław Żabko, Bartłomiej Zając. Gratulujemy i zazdrościmy!
RZ
fot. YouTube
