Pobiegłam na Fali w Dolinie Charlotty. Piękny prezent urodzinowy!
Opublikowane w śr., 26/11/2014 - 09:15
Dolinę Charlotty odwiedziliśmy dzięki wygranej w konkursie Festiwalu Biegowego i organizatorów Weekendu Biegacza. Był to najmilszy prezent urodzinowy jaki tylko mogłam sobie wymarzyć. Bieg po lesie połączony z pobytem w niezwykłym ekskluzywnym miejscu w domku na drzewie brzmiało zupełnie jak bajka.
Relacja Magdy Chełmickiej
Bieg na Fali miał charakter crossu i był poprzedzony 2 dniowymi piątkowo-sobotnimi warsztatami naukowo-treningowymi. Pomysłodawcą i patronem biegu był Robert Korzeniowski, od piątku 21 listopada członek galerii sław IAAF.
Sam bieg odbył się w niedzielę 23 listopada. Na starcie stanęło blisko 180 zawodników prawie z całej Polski, łącznie z Robertem Korzeniowskim który wrócił z Monako. Organizatorzy oprócz klasyfikacji indywidualnej wprowadzili też współzawodnictwo 4-osobowych drużyn. Do rywalizacji stanęło tu 10 zespołów. Start i metę wyznaczono przed głównym wejściem do hotelu.
Rywalizację poprzedziła wspólna rozgrzewka poprowadzoną przez Roberta Korzeniowskiego. Punkt 11.00 wystartowaliśmy. Do pokonania mieliśmy niespełna 12 km, a trasę poprowadzona po malowniczej Dolinie Charlotty. I dla tej crossowej trasy pięknej i wymagającej warto było przyjechać aż z Krakowa!
Warto dodać, że był to pierwszy bieg w tym miejscu, a trasa była bardzo dobrze przygotowana i oznakowana. Pogoda również spisała się na medal.