Półmaraton Chmielakowy: W upale po piwo. Biegał Ambasador [ZDJĘCIA]

 

Półmaraton Chmielakowy: W upale po piwo. Biegał Ambasador [ZDJĘCIA]


Opublikowane w pon., 21/08/2017 - 17:11

W środku sierpnia jak co roku w Krasnymstawie ma miejsce jedna z najciekawszych imprez kulturalnych na Lubelszczyźnie, czyli Chmielaki Krasnostawskie, a w ich ramach jeden z lepszych średniej wielkości biegów w Polsce, czyli Półmaraton Chmielakowy. Byłem w zeszłym roku i bardzo mi się podobało, w tym do samego końca nie wiedziałem czy uda mi się przyjechać. Ale dałem radę. 

W porównaniu z zeszłym rokiem trasa w teorii taka sama, ale w praktyce została odwrócona, więc jednak zupełnie inna jeśli chodzi o intensywność i rozłożenie występujących na niej podbiegów i zbiegów. Szczególnie ostatni podbieg przed metą był wymagający.

Start w sobotni poranek o 9:00 i od razu widać było, że organizatorzy, tak jak i przed rokiem postarali się z pogodą, aż chyba nawet za bardzo, bo dopisywało bezchmurne niebo i blisko 30 stopniowa temperatura. Było upalnie.

Dla mnie osobiście była to pierwsza część maratonu w Krasnymstawie, bo po biegu wybierałem Grand Prix w Konkursie Piw, więc biorąc pod uwagę egzotyczne warunki pogodowe, potraktowałem bieg treningowo, w pełni skupiając się na zwiedzaniu i podziwianiu malowniczej trasy, która obejmowała zarówno rynek miejski z wystawiającymi się browarami, okoliczne pola i stawy oraz leśny szlak, który dawał zbawienny cień w okolicy połowy trasy. Serio, jak tutaj jest ładnie!

Organizatorzy zamówili pogodę i wydać było, że byli przygotowani na to co może czekać na uczestników na trasie. Koszulka bez rękawów, dzięki czemu wreszcie złapałem opaleniznę na ramionach, rozstawione schładzające natryski oraz zabezpieczenie medyczne z dużą liczbą ratowników, dzięki którym czułem się po prostu bezpiecznie, bo szybko i sprawnie reagowali.

Tutaj też gigantyczne podziękowania dla mieszkańców, którzy wychodzili z domów na trasę, świetnie dopingowali i sami z siebie włączali wodę tworząc dodatkowe kurtyny wodne oraz dodatkowe punkty z wodą. Bank rozbiła pani dopingująca hasłem "biegnijcie szybciej, bo zaraz miss bez was wybiorą".

Dla mnie był to super spędzony czas, wynik zachowawczy, ale i fajny trening przed ostatnim biegiem w ramach Korony Półmaratonów Polskich.

Skoro jest w nazwie biegu jest chmiel to nie jest niespodzianką, że na mecie czekało zasłużone zimne piwo. W sam raz na schłodzenie.

Bieg ukończyło 519 osób, co jest wzrostem w porównaniu z 459 w zeszłym roku. Podium przejęte przez reprezentantów Kenii. Zwycięzca Melly Edwin Cheryiyot uzyskał czas 1:14:16. Wśród kobiet zwyciężczyni, Kipchaya Pamela Jemeli ukończyła bieg z czasem 1:23:07. Pełne wyniki - TUTAJ.

Najszybszy z Polaków, Bartosz Ceberak był czwarty. Jako pierwsza Polka, na czwartym miejscu wśród kobiet, bieg ukończyła Aleksandra Jakubczak.

Sama ceremonia ukoronowania zwycięzców też doniosła, bo odbywała się na scenie, na której były konkrety.

Michał Sułkowski, Ambasador Festiwalu Biegów


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce