Przodownicy biegania "driftowali” na Bemowie. Znów kolejki do saturatora [ZDJĘCIA]

 

Przodownicy biegania "driftowali” na Bemowie. Znów kolejki do saturatora [ZDJĘCIA]


Opublikowane w ndz., 21/09/2014 - 18:36

Dziś w Warszawie zebrali się przodownicy i przodowniczki biegania, by wystartować w w VI edycji Bemowskiego Biegu Przyjaźni. Zawody utrzymane są w klimacie PRL-u, a rywalizacja toczy się między domkami osiedla Przyjaźń, które dawniej zamieszkiwali budowniczowie Pałacu Kultury.

Mimo, że poprzedni ustrój to już tylko historia, co jakiś czas pojawiają się inicjatywy, które mają na celu przypomnieć czym było i jak wyglądało życie w PRL. Patrząc na wiek osób biorących udział w dzisiejszej imprezie, dla sporej części uczestników były to tylko zamierzchłe czasy, o których słyszeli od swoich rodziców. Dla starszych biegaczy była to natomiast okazja do powspominania młodości.

Wiele osób do imprezy podeszło z odpowiednim dystansem, przebierając się w stroje z epoki. Okazało się, że największym poczuciem humoru obdarzone są panie, gdyż to one najliczniej odpowiedziały na prośbę organizatorów by zamienić sprzęt do biegania na coś rodem z PRL.

Zawody rozpoczęły się od pokazów... salsy i wspólnej rozgrzewki. Na ten dzień zaplanowano trzy starty. Oddzielnie na dystansie 5 km biegły panie i panowie. Ich zmagania poprzedził Bieg Rekreacyjny na dystansie 1000 metrów. Na uczestników czekała kręta trasa. prowadząca po wąskich uliczkach osiedla Przyjaźń. Sygnał do startu dawał burmistrz dzielnicy Bemowo, który przybył oczywiście z gospodarską wizytą.

Po zmaganiach rekreacyjnych na trasę wyruszyły panie. Od samego początku sporą przewagę nad resztą stafki miała Mariola Ślusarczyk. To nie mogło dziwić, bo rekord życiowy biegaczki Victorii Józefów na 5 km to 17:38, ustanowiony w ubiegłym roku. Jeden z kibiców patrząc na zmagania pań zastanawiał się, czy to aby na pewno prowadzi Polka, bo jej przewaga była tak przekonująca.

– Jestem zadowolona ze swojego występu. Nie ma co ukrywać, że trenuję siedem razy w tygodniu i bieganie to w pewnym stopniu mój zawód. To, że wygrałam nie było niespodzianką, pewnie dlatego, że nie było rywalek na moim poziomie. Pozostałe panie biegają bardziej rekreacyjnie i chwała im za to. Trzymam za nie kciuki, żeby dalej się rozwijały. Bardzo się cieszę, że coraz więcej kobiet biega – powiedziała nam na mecie p. Mariola.

Wracając do samych zawodów tłumaczyła, że cały czas biegła sama, co jest trudne psychicznie. – Był to jednak dobry trening i jestem zadowolona. Trasa przez to, że jest taka kręta, nie dłużyła się. Jednocześnie nie sprzyjała dobrym wynikomm na każdym zakręcie trzeba było zwolnić, a to rwało tempo. Tu był jeden nawrót o 180 stopni, który zmuszał praktycznie do zatrzymania się i ruszenia dalej. Szczerze mówiąc, wolę trasy mniej kręte, ale trzeba umieć biegać w każdych warunkach – analizowała Mariola Ślusarczyk, która jak nam powidziałam, jest już po sezonie na bieżni i teraz ma przed sobą dwa uliczne starty, w tym Biegnij Warszawo.

Bardziej wyrównana walka toczyła się o miejsca drugie i trzecie. Justyna Kostrzewska walczyła nie tylko z Dorotą Kamień, ale także ze swoim przebraniem. Musiała opanować epokowe wdzianko i co chwilę poprawiała bransoletki. Co prawda jej czarny strój bardziej przypominał kostiumy z filmu „Grees” niż smutny komunizm i hasło dziewczyny na traktory. Ostatecznie zawodnika grupy Entre.pl ukończyła bieg na drugiej lokacie.

Na przebranie zdecydowała się razem z koleżanką Małgorzatą Zwierzyńską, która ukończyła bieg na 10 pozycji. – Biegłam tu pierwszy raz i bardzo podoba mi się koncept imprezy, czyli ta luźna atmosfera i to, że można się przebierać. Trasa była super, bo nie nudziłam się - skręt za skrętem, a za chwilę kolejny. Praktycznie cały czas drift. Pomysł na przebranie był prosty. Stwierdziłyśm, że chcemy być z tych bogatszych sfer. Nie chciałyśmy się przebierać za woźne czy panie z mięsnego, czyli w klimacie Alternatywy 4. My chciałyśmy wyglądać ładnie – śmiała się na mecie Justyna Kostrzewska.

Ładnie na pewno wyglądała też "uczennica" Dota Szymborska. Brawa dla Ambasadorki!  

Wśród mężczyzn także zwyciężył faworyt, czyli Krzysztof Żebrowski, mistrz Polski na 1500m z 2013 roku oraz półfinalista Mistrzostw Europy z Helsinek w 2012 roku na tym samym dystansie. Warto wspomnieć, że dla zawodnika z Makowa Mazowieckiego było to już trzecie zwycięstwo odniesione na Bemowie. Wcześniej wygrywał w 2010 i 2012 roku.

Tym razem p. Krzysztof nie dał się wyprzedzić Jackowi Wichowskiemu oraz Krzysztofowi Wasiewiczowi. – Moja taktyka na ten bieg była prosta - stracić jak najmniej sił. Niestety nie udało mi się to, bo już przed startem rozmawiałem z głównymi rywalami i ustaliliśmy, że jednak trzeba trzymać tempo, by nie było wyniku w granicach 20 minut. Dlatego staraliśmy się biec bardzo równo po 3:05 minuty na kilometr. Zaatakowałem dopiero na ostatnich 500 metrach i zwyciężyłem – relacjonował zwycięzca.

Podobnie jak Mariola Ślusarska stwierdził, że trasa nie sprzyjała robieniu wartościowych wyników. – W 2012 roku razem z Jakubem Nowakiem pobiegliśmy tu na wynik 14:34 i 14:38, ale to wydaje mi się, że jest max co można osiągnąć. Zwłaszcza, że jest już wrzesień i wielu biegaczy skończyło sezon. Dodatkowo trasa nie jest równa. Ale tu się przyjeżdża dla klimatu, można dowiedzieć się sporo o PRL, np. czym np. był taki saturator. Tu stoi to urządzenie i nawet można z niego się napić wody. Gdybym nie skorzystał, nadal musiałbym przypominać sobie opowieści mamy o tym urządzeniu – powiedział nam biegacz urodzony w 1990 roku, czyli już w wolnej Polsce.

Pełne wyniki znajdziecie w naszym KALENDARZU IMPREZ.

Łącznie w dwóch biegach wystartowały 436 biegaczy, w tym 143 kobiety. Na biegaczy czekały medale z wizerunkiem „towarzysza”. Stosowna grafika była również obecna na koszulkach startowych. Po biegu, korzystając z kartek przypominających te z czasów PRL biegacze mogli skorzystać z napoju izotonicznego. Dużą atrakcją, zwłaszcza dla dzieci ale także dla dorosłych spragnionych wspomnień, był wspomniany już saturator. 

RZ

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce