Runmageddon na Skrzycznem - „więcej gór niż przeszkód” [ZDJĘCIA]

 

Runmageddon na Skrzycznem - „więcej gór niż przeszkód” [ZDJĘCIA]


Opublikowane w pon., 23/10/2017 - 19:26

W weekend 21-22 października największy cykl polskich biegów przeszkodowych zawitał do nowej górskiej lokalizacji. Tym razem Runmageddon na dystansach Rekrut, Intro i Hardcore został rozegrany w Szczyrku w Beskidzie Śląskim.

W sobotę na stokach Skrzycznego na około 6-kilometrowej trasie Rekruta i dwukrotnie krótszej Intro (dla początkujących, bez pomiaru czasu) szalało ponad 2000 biegaczy. Dzień później podobna ilość śmiałków zdecydowała się zmierzyć z dłuższym górskim wyzwaniem na dystansie ok. 23 km. O ile sobotnia pogoda była jeszcze łaskawa, to w niedzielę warunki atmosferyczne już nie rozpieszczały uczestników. Do tego niedzielny bieg był zapowiadany jako najtrudniejszy Hardcore w historii RMG.

Walka o podium wśród elity na trasie Rekruta była bardzo zacięta. Najszybsi byli dwaj zawodnicy z drużyny xRunners: Tomasz Oślizło (1:07:22) i Sebastian Kasprzyk (1:08:33), a podium uzupełnił Tomasz Krawczyk z Husarii Race Team (1:09:09). Wśród pań różnice były już większe, a całe pudło obstawiła Husaria Race Team. Wygrała Sylwia Milewicz (1:24:33) przed Kingą Bielec (1:32:10) i Moniką Szadyko (1:51:18). Husarze zwyciężyli też w klasyfikacji drużynowej.

Pełne wyniki Rekruta można zobaczyć TUTAJ.

– Nie byłam na czele cały czas, na początku zmieniałyśmy się na prowadzeniu – opowiadała zwyciężczyni Sylwia Milewicz. – Bardzo górska trasa, dużo biegania, mało przeszkód – dodały jej koleżanki z drużyny i z podium – chociaż na początku to się więcej podchodziło pod stromą górę, niż biegło! Warto dodać, że Monika Szadyko wywalczyła najniższy stopień podium dzięki walce do upadłego na jednej z ostatnich przeszkód – multirigu – którego wiele z zawodniczek elity nie było w stanie pokonać.

– Chociaż na mecie miałem tylko minutę przewagi nad drużynowym kolegą, to rywalom uciekłem już na początku, gdzieś w jednej trzeciej pierwszego podejścia – powiedział nam Tomasz Oślizło. – Trasa była bardzo trudna technicznie, ze stromymi podejściami i bardzo ostrymi zbiegami – zgadzali się obaj zawodnicy xRunners – to właśnie one zdecydowały o zwycięstwie, trzeba było naprawdę szybko zbiegać, by się znaleźć w pierwszej trójce.

– Trasa była bardzo górska, więcej gór niż przeszkód – stwierdził Tomasz Krawczyk. – W jednym miejscu niestety były trochę problemy z oznaczeniem i niektórzy z czołówki pomylili trasę – wspominał. – Trochę zaryzykowałem na zbiegach i to się opłaciło, bo potem na ostatnich przeszkodach udało mi się wyprzedzić kolegę i wywalczyć trzecie miejsce – zakończył zawodnik Husarii.

Oznaczenia musiały zostać szybko poprawione, bo zawodnicy z późniejszych fal już nie mieli powodów do narzekania. – Trasa była oznaczona lepiej niż kiedykolwiek wcześniej – przyznali zgodnie Patrycja z Sosnowca i Konrad z Katowic. – Najgorsze były podbiegi, bo to moja pięta achillesowa – dodała Patrycja. – A dla mnie wszystko było spoko – odpalił z przekorą Konrad – pod górę ostro ale sucho, ale na końcówce jak zaczęliśmy wpadać do wody, to już na całego. – Pojedynki śląsko-zagłębiowskie zwykle wygrywa Śląsk, ale i tak musi ustępować pięknemu Zagłębiu! – zakończyła ze śmiechem Patrycja.

Jeśli chodzi o przeszkody wodne, to organizatorzy postarali się o chyba najszybszą w historii RMG zjeżdżalnię wodną, a Indiana Jones miał skok z liny do wody też wyższy, niż kiedykolwiek wcześniej. Ta ostatnia przeszkoda została pod koniec Rekruta wyłączona z powodu uszkodzenia materiału chroniącego dno dołu z wodą, lecz na niedzielnego Hardcora została przywrócona do użytku.

– Już nie liczę, który to mój Runmageddon, ale ten był najlepszy, jeśli chodzi o trasę! – cieszyła się Monika z Żywca. – Mieszkam blisko, więc trenowałam trochę w tych górach. Chociaż wcześniej biegłam Hardcora w Myślenicach, a tutaj tylko Rekruta, to tu chyba było bardziej wymagająco, więcej podbiegów, mniej po płaskim, tylko trochę mało przeszkód, cała zabawa zaczynała się dopiero na dole w miasteczku zawodów. Tym razem się nie zdecydowałam na dłuższy dystans, bo nie czułam się na niego wytrenowana – zakończyła uczestniczka sobotniego Rekruta.

Dla Tomka z Ormontowic koło Mikołowa był to jubileuszowy dziesiąty Runmageddon i jednocześnie dający mu trzeci tytuł Weterana. Też miał porównanie z Myślenicami. – Tu zdecydowanie więcej podbiegów i zimniej – stwierdził – najtrudniejsze były właśnie te podbiegi, w tym z obciążeniem, na początku z kłodą, pod koniec z workiem piachu. – Góry dały w kość – potwierdził jego znajomy Jarek z sąsiedniego Orzesza, dla którego start w Rekrucie był urodzinowym prezentem od córek.

Trasa niedzielnego Hardcora miała około 23 km i według różnych pomiarów od 1250 do nawet 1600 metrów sumy podejść. Gwoździem programu była pętla z noszeniem opony na dystansie... około 4.5 km! Najszybszych zawodników elity deszcz złapał dopiero pod koniec biegu, lecz startujący później byli przez większość trasy wystawieni na zacinaną zimnym wiatrem ulewę, powodującą silne wychłodzenie. Sporo osób nie ukończyło biegu z powodu niezmieszczenia się w limitach, hipotermii lub kontuzji.

Zwyciężył Dawid Hajnos z drużyny Gorący Potok (2:43:11) przed dwoma zawodnikami Husarii Race Team: Michałem Jagieło (2:54:37) i niezmordowanym Tomaszem Krawczykiem (2:58:26), również trzecim na Rekrucie, który podobnie jak dzień wcześniej wywalczył podium na ostatnich przeszkodach. Warto dodać, że Tomek wykazuje talenty nie tylko sportowe – jest także zdolnym malarzem i rzeźbiarzem, a kilka jego obrazów jest właśnie wystawianych w szczyrkowskiej galerii Bator Art Gallery. Najszybszymi z elity pań okazały się: Teresa Dziergas z FireEagles (4:38:40), Grażyna Szostek z Off-Road Runners Benefit Systems (5:03:00) i Izabela Miłosz z Husaria Race Team (5:06:44). Drużynówkę wygrała ponownie Husaria Race Team.

Pełne wyniki Hardcora można zobaczyć TUTAJ.

Czy szczyrkowski Hardcore okazał się rzeczywiście najtrudniejszym biegiem na tym dystansie w historii Runmageddonu? O tym już wkrótce w naszej osobistej relacji z trasy.

KW


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce