Ruszyło Grand Prix Żoliborza: „Zablokowany” lider, liderka ma plan [ZDJĘCIA]

 

Ruszyło Grand Prix Żoliborza: „Zablokowany” lider, liderka ma plan [ZDJĘCIA]


Opublikowane w śr., 11/04/2018 - 22:35

Warszawa: Na przełaj ruszyli uczestnicy pierwszego etapu Grand Prix Żoliborza. W środowy wieczór, na wymagającej trasie zmierzyło się ponad 220 osób. Walczono głównie o sekundy, bezcenne w końcowym rozrachunku cyklu.

Cykl zawitał ponownie do Parku Kępa Potocka. Na uczestników czekała 5-kilometrowa, przełajowa trasa składająca się z dwóch rund. Nie brakowało zbiegów i podbiegów -biegacze nie mieli okazji, żeby odsapnąć i nacieszyć się długimi prostym odcinkiem. Już kiedyś określono ten etap jako „żoliborski roller coaster”. To idealnie oddaje charakter tej trasy.

Zanim wybrzmiał sygnał do startu, stawka musiała… odczekać 10 minut. Przez korki w stolicy wielu z uczestników miało problem z dotarciem na wyznaczoną godzinę i prosili organizatorów, by wstrzymać się z początkiem zawodów,a Ci przychylili się do tej prośby. Nie był to komunikacyjny armagedon, w środku tygodnia, w godzinach popołudniowych, poruszanie się Wisłostradą nie należy do najprzyjemniejszych zadań.

Wieczorowa pogoda sprzyjała bieganiu. Od początku na prowadzeniu znalazła się pięcioosobowa grupa z ubiegłorocznym zwycięzcą cyklu Radosławem Gromkiem, Sebastianem Polakiem i Filipem Babikiem na czele. Po pierwszym okrążeniu na prowadzeniu był Gromek. Pod koniec biegu ożywił się Sebastian Polak, który wyszedł na prowadzenie... na ostatniej prostej. I wygrał, z wynikiem 17:23. Drugi na mecie zameldował się Radosław Gromek z 3 sekundami straty. Trzeci był Filip Babik ze stratą 24 sekund do zwycięzcy.

– Gdy zobaczyłem Radka na starcie, to pomyślałem, że nie wygram. Nie wiem skąd to się bierze. Może to kwestia psychiki? Tak samo jest Kabatach (w Grand Prix Warszawy - red.), gdzie rywalizuje z Arturem Jabłońskim. Niby mam go na wyciągniecie ręki, ale czuję jakąś blokadę. Myślę sobie, że on jest lepszy i więcej trenuje... Gdy już ruszymy, staram się biec swoje. Prawda jest taka, że mniej ważne jest dla mnie to czy będę pierwszy czy piąty; jeśli dam z siebie wszystko i powalczę, to jest ok – mówił po biegu Sebastian Polak.

Wśród pań wygrała Joanna Dubińska, która prowadziła od samego początku (21:46). Nad drugą z pań Anną Szewczykowską zanotowała 20 sekund przewagi. Trzecia na mecie Marta Jastrzębska-Majak, finiszowała 58 sekund po zwyciężczyni.

– Bardzo ciesze się z wygranej, zwłaszcza, że jestem pracującą amatorką. Rok temu też startowałam w tym cyklu, byłam czwarta w klasyfikacji generalnej. Oczywiście chciałbym powalczyć o podium, może o wygraną – opowiadała na mecie Joanna Dubińska.

– Biegło mi się dziś dobrze. Prowadziłam od początku, bo założyłam sobie jakieś tempo, ale trochę te górki mnie spowolniły. Jestem jednak zadowolona, bo nie mam doświadczenia w biegach terenowych. Szykuj się do startu w Maratonie Warszawskim, to będzie mój trzeci maraton. Takie imprezy jak ta to dobry trening pod te zawody – dodała triumfatorka.

Uzyskana przewaga nad rywalami ma duże znaczenie. O miejscu w klasyfikacji generalnej zadecyduje bowiem suma czasów brutto uzyskanych w trzech biegach. Na mecie wszyscy otrzymali medale w kształcie puzzla. Układankę skompletują w maju.

Przed biegaczami jeszcze dwa starty na 10 km. Mimo wygranej Sebastian Polak wciąż nie może pewien swego. W lepszej sytuacji jest Joanna Dubińska. Kolejny bieg rozegrany zostanie 9 maja na Bulwarach Wiślanych. Start o godz. 18:00

Grand Prix Żoliborza – 1 etap, 5 km:

Mężczyźni:

1. Sebastian Polak - 17:22
2. Radosław Gromek - 17:26
3. Filip Babik - 17:47

Kobiety:

1. Joanna Dubińska - 21:46
2. Anna Szewczykowska - 22:06
3. Marta Jastrzębska Majak - 22:42

Pełne wyniki: TUTAJ

RZ


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce