Toruń Maraton 2017 ma... dwóch zwycięzców

 

Toruń Maraton 2017 ma... dwóch zwycięzców


Opublikowane w ndz., 29/10/2017 - 15:03

Pilot wyścigu skrócił trasę, a organizatorzy kazali biegać brakujący dystans. Pechowy lider maratonu w Toruniu mógł poczuć się jak bohater czeskiego filmu, ale gospodarze imprezy stanęli w końcu na wysokości zdania.

Niecodzienna sytuacja miała miejsce na ok 30. kilometrze trasy.  

- Quad prowadzący źle poprowadził jednego z zawodników (Paweł Kosek - red.), przez co ten skrócił trasę. Pod nadzorem organizatora biegacz ten przed wbiegnieciem na metę, przebiegł brakujący dystans po trasie biegu - opisują wydarzenia organizatorzy.

Nie zamietli sprawy pod dywan i zareagowali odpowiednio jeszcze w trakcie imprezy. - Jako winni tej sytuacji podjęliśmy decyzję - zgodnie z poczuciem rywalizacji fair - nagrodzić dwóch zawodników na 1 miejscu, wypłacając pełną wartość nagrody i ogłosić dwóch zwycięzców maratonu - zdecydowali. - Zawodników dotkniętych naszym błędem bardzo serdecznie przepraszamy.

Początkowo z decyzją organizatorów nie chciał się zgodzić Bartosz Mazerski. - Wbiegam pierwszy na metę, a później się okazuje, że ktoś finiszował przede mną – mówił bezpośrednio po biegu PAP rozgoryczony Mazerski. Sytuację na mecie nazwał skandalem. Gdy zadzwoniliśmy do niego po kilku godzinach od startu przyznał, że była to ocena na gorąco, podyktowana emocjami. Teraz nie chce używać tego słowa, choć przyznaje, że wyjeżdża z Torunia zniesmaczony. - Quad pilota nie miał zamontowanego GPS-a i nie wiadomo ile uciął z trasy koledze. To dokręcanie dystansu było więc zupełnie przypadkowe - wskazuje. 

Źródła problemu upatruje w procedurze startowej. - Ruszaliśmy razem z półmaratończykami i nie było wiadomo kto z kim rywalizuje. Jak to u mnie bywa, nie forsowałem się na starcie, ale też nie marudziłem na trasie. Gdy na 30. kilometrze dowiedziałem się, że jestem drugi i mam 11 minut straty do lidera to się zagotowałem. Oczywiście kolega jest Bogu ducha winny, pobiegł tam gdzie pojechał quad - powiedział nam Bartosz Mazerski. 

- Cała ta sytuacja nie powinna mieć miejsca, ale skoro już się wydarzyła a organizatorzy podjęli taką a nie inną decyzję, trzeba przejść do porządku dziennego. Przede mną kolejne starty... - dodał nasz rozmówca. 

Na zamieszaniu skorzystał także zawodnik z czwartego miejska - Arkadiusz Piróg - który awansował na trzecią lokatę. 

Wyniki:

Mężczyźni:

1. KOSEK PAWEŁ - 2:34:37
1. MAZERSKI BARTOSZ - 2:34:37
2. DEMBOWSKI MARIUSZ - 2:37:55
3. PIRÓG ARKADIUSZ - 2:41:20

Kobiety:

1. PADUSZYŃSKA WIOLETTA - 2:52:04
2. PETKEVICIENE LORETA - 3:01:35
3. CZARNECKA LIDIA - 3:08:08

Pełne wyniki: TUTAJ

Zwycięzcy maratonu zrobili po 1000 zł. Biegacze z drugich miejsc po 500, a trzecich - po 300 zł. 

W maratonie, półmaratonie i biegach dla dzieci pobiegło w Toruniu ok. 1200 osób.

red. 

fot. facebook Torun Maraton


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce