Wygrywał z Farahem, ale nie został przy biegach. Wybrał...

 

Wygrywał z Farahem, ale nie został przy biegach. Wybrał...


Opublikowane w śr., 14/01/2015 - 12:55

Ricky Stevenson (na zdjęciu) to prawdopodobnie jeden z większych talentów brytyjskich biegów. Ale też talent nieoszlifowany. I tak zostanie. Młody zawodnik porzucił niedawno sport na rzecz... muzyki i został DJ-em.

Gdy w miniony weekend biegacze na Wyspach – i nie tylko) koncentrowali swoją uwagę na słynnym crossie w Edynburgu i żałowali nieobecności Mo Faraha na starcie, magazyn Athletics Weekly (AW) przypomniał sylwetkę innego zawodnika, który jako ostatni z Brytyjczyków pokonał ekscentrycznego mistrza 5 000 i 10 000m na biegowej trasie. Był nim właśnie Ricky Stevenson. Rzecz działa się w 2010 roku a Stevenson był jedną z największych nadziei Brytyjczyków na zbliżające się Igrzyska Olimpijskie w swoim kraju.

Do Londynu Stevenson jednak nie pojechał (przynajmniej jako zawodnik) przez kontuzję uda, której nabawił się w roku olimpijskim. Długo jednak walczył o Igrzyska, pogarszając uraz. Ten – jak przyznał biegacz w rozmowie z magazynem – nie został do końca zdiagnozowany i jego skutki odczuwa do dzisiaj. – Biegacze mogą być swoimi największymi przeciwnikami, tak jak ja wielokrotnie byłem dla siebie – zauważa Ricky, który coraz lepiej radzi sobie z bólem, bo od dwóch lat już nie biega.

Sam uraz nie był jednym czynnikiem, który zadecydował o zawieszeniu kolców na kołku. Młody, 26-letni dziś Brytyjczyk pasjonuje się muzyką house. Sam komponuje. Na tyle dobrze, że podpisał kontrakt z wytwórnią IDL Records i wydał właśnie swoją pierwszą EP-kę. Krążek nosi tytuł „Minds” („Myśli”). Tutaj fragment płyty:

– Jestem z dala od sportu i móc od niego uciec, było bardzo przyjemne. Jednocześnie bardzo stresujące bo (moje bieganie) to nie był tylko sport, to było moje życie – stwierdził na łamach AW Ricky Stevenson. – Dobrze było poczuć trochę normalności, ale dobrze byłoby teraz oddać coś ludziom – dodał.

Ricky Stevens nigdy nie planował całkowitego rozbratu ze sportem, bo jeszcze w czasach zawodniczych rozważał założenie agencji menedżerskiej dla młodych biegaczy. Trzymamy kciuki za realizację tych planów, tak samo jak za sukcesy w muzyce.

GR

źródło: Athletics Weekly 

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce