25. Bieg Konstytucji w Warszawie: "Coś niesamowitego"

  • Festiwal biegowy

Ponad 3500 biegaczy świętowało dziś na stołecznej Agrykoli uchwalenie Konstytucji 3 maja. Było to doskonałe i aktywne zwieńczenie weekendu majowego, a sama impreza była cenną lekcją historii.

Jubileuszowa edycja Biegu Konstytucji od rana zapowiadała się na udaną. Dopisywała słoneczna pogoda, zupełnie odmienna od ubiegłorocznej. Osoby, które w biegu świętowały dziś w stolicy doskonale pamiętały ulewę, która wtedy nawiedziła te okolice.Tym razem aura była łaskawa.

Takie lekcje to rozumiem

W pierwszej kolejności rozegrano Bieg z Maskotką na dystansie 700 metrów. Tradycyjnie dzieci nie odpuszczały w walce o zwycięstwo i o jak najlepsze miejsce. Do tego stopnia, że niejeden profesjonalny zawodnik mógłby zarazić się od najmłodszych tym optymizmem. Na dobry początek proponujemy... maskotkę. Dzieci kurczowo trzymały dziś w rękach swoje ulubione postaci, niczym amulet...

Przy okazji biegu najmłodsi mieli okazję zobaczyć też grupy rekonstrukcyjne z epoki. Atmosferę podgrzewały salwy z najprawdziwszej broni. Miejmy nadzieję, że mali biegacze dopytają rodziców o Sejmu Czteroletni i sygnatariuszy konstytucji. Będzie to najlepsza plenerowa lekcja historii w ich krótkim jeszcze życiu.

Pospieszył się

O godzinie 11:00 przyszedł czas na bieg główny. Do pokonania było tradycynie 5 km. Uczestnicy imprezy podzieleni zostali na strefy startowe – to pokłosie udanych biegów Triady „Zabiegaj o Pamięć” z ubiegłego roku. Zanim jednak wszyscy wyruszyli spod Agrykoli aleją Tomasz Hopfera, wysłuchali w skupieniu Mazurka Dąbrowskiego. Po wspólnym odliczaniu do „10”, pierwsza fala ruszyła na trasę.

Najmocniej ruszył zawodnik z numerem 1993 - Michał Lik, który jednak ostatecznie bieg skończył na 314 pozycji. Elita nie dała sobie wydrzeć zwycięstwa.

„Coś niesamowitego”

Wśród mężczyzn nie zawiódł faworyt Michał Kaczmarek. Po wybiegnięciu na dalszą część trasy i w ul. Czerniakowską udowodnił, że wszystkie tytuły Mistrza Polski zdobyte w karierze czy to na 5 czy 10 km nie były przypadkiem. Zwyciężył z czasem 14:54.

– Mogłem tu sprawdzić swoją dyspozycję. Tym bardziej, że w zeszłym tygodniu biegałem ORLEN Warsaw Marathon – opowiadał nam na mecie zwycięzca. – Miałem 2 minuty przewagi nad kolejnymi zawodnikami, więc w pewnym momencie zrobił się problem z motywacją. Trudno było jeszcze bardziej przycisnąć. Jednak do udziału w takich imprezach nie trzeba mnie motywować. Tym bardziej, że jestem żołnierzem zawodowym. Mazurek Dąbrowskiego przed biegiem to jest coś niesamowitego. Piłkarze często go słuchają, ale dla biegaczy to rzadka sprawa – podkreślił Michał Kaczmarek.

Życiówka i srebro

Mocna rywalizacja toczyła się o drugie i trzecie miejsce. Ostatecznie wyżej przybiegł Marek Książek (15:45). Trzeci finiszował Krzysztof Wasiewicz (16:13).

– Czas nie jest rewelacyjny ale jest to mój rekord życiowy – cieszył się Marek Książek. – Nie było szansy, żeby dogonić Michała. On jest zawodowcem. Ja trenuję dla przyjemności, po pracy. Co prawda siedem razy w tygodniu, a moje zajęcia nie są jakościowo gorsze niż jego, tylko trochę wolniejsze. Lubię tu startować. Mam blisko do Warszawy. Bieg Konstytucji mówi o naszych prawach, dlatego nie jest to jeden z kolejnych biegów – zaznaczył.

Bez rękawiczek też da się zrobić życiówką

Wśród kobiet tak jak przed rokiem wygrała Anna Łapińska (18:19). Zawodniczka Warszawianki o prawie minutę wyprzedziła Anetę Kaczmarek – żonę Michała, która finiszowała z czasem 19:31. Trzecia była Ela Peret (19:43).

– Cieszę się z drugiej wygranej. Dodatkowo ustanowiłam rekord życiowy na dystansie 5 km. Jest to dla mnie bardzo zaskakujące, bo pogoda jest zupełnie nie moja. Jak nie wkładam rękawiczek, to jest za ciepło – analizowała Anna Łapińska. – Dodatkowo zmagania o czas komplikuje ten podbieg na Agrykoli. Mimo wszystko ustanowiłam swój najlepszy wynik, z czego jestem bardzo szczęśliwa. Uwielbiam biegi w ramach „Triady”, w tym roku mam zamiar zaliczyć wszystkie trzy imprezy – oznajmiła biegaczka.

Pełne wyniki biegu znajdziecie w naszym KALENDARZU IMPREZ.

Po biegu w kuluarach toczyły się gorące rozmowy na temat sztafet na Bahamach oraz porannej walki Manny Pacquiao i Floyda Mayweathera. Dla fanów sportu była to naprawdę długa noc. Dla osób, które mimo nieprzespanych godzin miały jeszcze siły by wystartować w imprezie, należą się wyrazy szacunku.

25. Bieg Konstytucji rozpoczął tegoroczną edycję Triady Biegowej. Przed nami jeszcze Bieg Powstania Warszawskiego (lipiec) i Bieg Niepodległości (listopad). Oby znów tak udane jak konstytucyjne święto biegowe na Agrykoli.

RZ