Jak możemy dowiedzieć się z jego bogato ilustrowanej autobiografii pt. ?9.58?, która 14 sierpnia pojawi się w księgarniach, najbardziej lubi spędzać czas na werandzie w Trelawny. W małej miejscowości w północno-zachodniej Jamajce Bolt odpoczywa od treningów, stresu i ludzi.
- W Trelawny mogę usiąść na werandzie przed domem rodziców, zrelaksować się i oczyścić swój umysł. Ludzie przechodzą obok, mówiąc ?cześć?, ale to wszystko. Znają mnie od dziecka, więc dla nich moja obecność nie jest żadnym wielkim wydarzeniem - pisze Usain Bolt w swojej książce pt. ?9.58?.
Bolt niespiesznie opowiada o swojej rodzinie, szkole, pierwszych sukcesach, które przyszły bardzo szybko i o radości, jaką odczuwa na myśl o kolejnych rekordach. Wszystko opisuje prostym językiem, szczerze, ale też bez fałszywej skromności.
?Kto jest najlepszym sprinterem na świecie??, a odpowiedź będzie zawsze taka sama ? Usain Bolt. Dlaczego? Ponieważ tak mówią zegary pomiarowe, a one nigdy nie kłamią. Sprawa jest poza dyskusją- wyjaśnia Jamajczyk.
Autor zaprasza nas do swojego prywatnego świata i na bieżnię. Możemy prześledzić jego bieg z sennej wioski Sherwood Content na pierwsze strony gazet.
Książka ukaże się 14 sierpnia nakładem wydawnictwa SQN.
IB