Decyzja Donalda Trumpa - 45. prezydenta USA, o zakazie wstępu na terytorium kraju obywateli Iraku, Iranu, Syrii, Sudanu, Somalii, Libii i Jemenu i przerwaniu programu przyjmowania imigrantów, nie jest pierwszą w historii, która w znaczący sposób wpływa na rywalizację sportową.
Były już zakazy startów w barwach Korei, maratony organizowane, by wyrazić swój sprzeciw wobec działań wojennych w Libanie, zamknięte maratony w Korei Północnej, kontrowersje wokół biegów organizowanych w strefie Gazy, reprezentacja uchodźców wojennych w Rio. Przykłady można mnożyć.
Jednak decyzja Trumpa jest dla prawników, a przede wszystkim dla sportowców, niejasna. Amerykański Komitet Olimpijski jest bombardowany pytaniami z całego świata dotyczącymi udziału zagranicznych zawodników w zawodach. Zwłaszcza że nie jest do końca klarowne, w jaki sposób wpłynie on na tzw. podwójnych obywateli.
- Uznając niezwykłą siłę międzynarodowego sportu w jednoczeniu ludzi w pokojowym święcie przyjaźni i szacunku, rząd Stanów Zjednoczonych zapewnił nas, że będzie z nami współpracował, by sportowcy i działacze ze wszystkich krajów, mieli ułatwiony wjazd do USA, w celu wzięcia udziału w zawodach sportowych - czytamy w oświadczeniu Amerykańskiego Komitetu Olimpijskiego, które nie zawiera żadnych dat ani zobowiązań.
Tymczasem zakaz wjazdu obywateli z 7 państw będzie obowiązywał przez 90 dni i dotyczy także tych zawodników, którzy mają ważne wizy. W tym czasie odbędą się m.in. Półmaraton Nowojorski i Boston Marathon. Udział biegaczy z powyższych krajów jest w tych imprezach niemożliwy, chyba że są jednocześnie obywatelami Wielkiej Brytanii lub Kanady. W takim przypadku mogą wystartować, jednak muszą się liczyć z bardziej szczegółową kontrolą na granicy. Na podstawie tego ułatwienia do USA mógł wrócić mieszkający tam Mo Farah - obywatel Zjednoczonego Królestwa pochodzący z Somalii.
Przez co najmniej 90 dni biegacze z 7 narodowości mieszkający w USA, wiedząc, że nie będą mogli wrócić do domu, nie wystartują także w maratonach poza granicami Ameryki.
Kłopot mają nie tylko biegacze przyjeżdżający na konkretny bieg, ale też sportowcy innych dyscyplin wystapujący w amerykańskich drużynach. W Los Angeles Lakers grają koszykarze pochodzenia sudańskiego, obaj mają podwójne obywatelstwo. Z kolei Amerykanie grają w koszykówkę w lidze irańskiej.
Stany Zjednoczone ubiegają się o organizację dwóch dużych imprez: olimpiady w 2024 r. i puchar świata w piłce nożnej w 2026 r. Decyzja Donalda Trumpa może, ale nie musi mieć wpływ na decyzję MKOL.
IB