W miejscu startu, pod Pomnikiem Żołnierzy Radzieckich, zebrała się około setka ludzi, nie tylko pasjonatów biegania, by czcić pamięć kolegów z Bostonu, przebiegając dwa kółka po 1758 m. W białych koszulkach wyróżniali się zawodnicy Warszawskiego Klubu Triathlonowego.
?Mam taką propozycję, by przebiec minutę w ciszy. Każdy z nas biega albo w słuchawkach, albo w kompletnej ciszy, właściwie rozmawia z własnymi myślami? ? mówił przed biegiem, Nestor Kaszycki. Biegacze zgodzili się z organizatorem, w ciszy dwukrotnie okrążając park. Co ważne, dla podkreślenia celu akcji, jeden z biegaczy dyktował tempo biegu, by na dystansie maratońskim uzyskać czas 4:08.00. To istotne parametry. Oznaczają one bowiem moment wybuchu na mecie dwóch bomb.
Artur Negri