21 220,36 zł – to pełna kwota, jaką udało się zebrać w czasie piątej edycji Biegu Wielkich Serc w Krakowie. Kwota jest sumą opłat startowych na biegi i datków do puszki, która krążyła wśród kibiców i obserwatorów.
– Jesteśmy bardziej niż zadowoleni – podsumowuje harcmistrz Michał Łesyk z Hufca ZHP Kraków-Podgórze, współorganizatora imprezy. – W naszej ocenie udało nam się osiągnąć wszystkie cele. Głównym było uzbierane poprzez pasję biegania jak największej sumy na rzecz Fundacji WOŚP, co nam się udało. Dla nas, harcerzy, ważne było również pokazanie, że potrafimy dobrze organizować wydarzenia nie tylko dla innych harcerzy ale także dla społeczności lokalnej – podkreślił Łesyk.
W tegorocznej edycji Biegu Wielkich Serc pracowało około 150 wolontariuszy - w biurze zawodów, w służbach informacyjnych i medycznych, depozycie, strefie medalowej i wielu innych miejscach. Po raz kolejny współorganizatorem biegu był Krakowski Klub Biegacza „Dystans”, w sędziowaniu zawodów dzieci pomagała grupa biegowa Rozbiegane Dobczyce.
– Nasza współpraca po raz kolejny była bardzo dobra – powiedział Łesyk. – To nie nasz pierwszy wspólny bieg, więc w niektórych kwestiach rozumiemy się bez słów. Wystarczy jedno hasło i wszystko staję się jasne – dodał.
W czasie tej edycji biegu po raz pierwszy pojawił się dystans 10 km. Wcześniej biegiem głównym była krótsza, pięciokilometrowa trasa. „Dyszka” przyjęła się jednak bardzo dobrze - wzięło w niej udział 325 osób. Zadowoleni z jej organizacji są również harcerze - według Michała Łesyka, w końcu trzeba było wziąć pod uwagę osoby, które biegają dłuższe dystanse.
Wysoka kwota zebrana w czasie biegu również przełożyła się na rekordową kwotę zbiórki w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w całym Krakowie.
Joanna Postrożna
