Uczestnicy Międzynarodowego Maratonu Pokoju, rozgrywanego w stolicy Rwandy Kigali od maja nie mogą się doprosić swoich nagród. O rozwiązanie problemu poprosili pierwsze damy Kenii i Rwandy, które brały udział w wydarzeniu.
Jak informuje Bernard Rotich z Daily Nation, Kenijscy biegacze od siedmiu miesięcy czekają na premie za zajęte miejsca. Symboliczny Maraton Pokoju wcale nie przyniósł im spokoju. Poszkodowani sportowcy zaapelowali do organizatorów, pierwszej damy Kenii Margaret Kenyatta'y i jej odpowiedniczki w Rwandzie. Pierwsze damy startowały na trasie biegu towarzyszącego na 7 km, a także uświetniły ceremonie wręczenia nagród.
Presented 1st prize to Kipleting, Kenyan winner of #KigaliPeaceMarathon in 2.19.49. I finished 7min ahead of him (half marathon) @MTNRwanda pic.twitter.com/EARDtZfxJy
— Bart Hofker (@BartHofker) 21 maja 2017
Wśród poszkodowanych jest m.in. David Tarus, który zajął czwarte miejsce w maratonie. Biegacz przyznał, że po biegu pozował do zdjęć z czekami, a następnie podawał numer swojego konta. Kwota miała miała wpłynąć po tygodniu.
Edwin Kemboi który zajął trzecie miejsce dodał, że organizatorzy składają biegaczom fałszywe obietnice. Jak do tej pory prosili zawodników, aby cierpliwie czekali.
Sarah Jerop Lagat, która stanęła na najniższym miejscu podium w rywalizacji kobiet, zaapelowała o pomoc do pierwszej damy.
First Lady of Kenya awarding winners of Kigali International Peace Marathon pic.twitter.com/CSBCNcVbx8
— Min Sports&CultureRw (@MINISPOC) 21 maja 2017
Kenia i Rwanda utrzymują ze sobą dobre, partnerskie dobre stosunki. Może interwencja na najwyższym szczeblu przyniesie jakiś skutek.
Zwycięzcą 13. Międzynarodowego Maratonu Pokoju został Kenijczyk Gilbert Chumba Kipleting, który uzyskał wynik 2:19:49. Wśród pań najlepsza była jego rodaczka Beatrice Jepkorir Rutto z wynikiem 2:46:38. Za pierwsze miejsce nagroda wynosiła 2 miliony franków rwandyjskich (ok 8500 zł - red).
RZ