Rosnąca liczba osób trenujących bieganie oraz coraz większe wymagania stawiane przez uczestników zawodów stanowią poważne wyzwanie dla organizatorów imprez biegowych w Polsce. Dr hab. Zygmunt Waśkowski – profesor Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu od lat przygląda się rozwojowi rynku biegowego w kraju oraz zajmuje się marketingiem sportowym. Podczas swojego wykładu FSZP pn. „Kierunki rozwoju imprez biegowych” omówił rynek zawodów biegowych w naszym kraju oraz przedstawił swoje przewidywania co do jego przyszłości.
Rynek biegowy składa się z producentów i dystrybutorów, którzy dostarczają produktów i akcesoriów dla biegaczy oraz z organizatorów biegów, którzy zapewniają odbywanie się imprez biegowych. Obie te kategorie łączy rynek odbiorców, a więc biegaczy. Dr Zygmunt Waśkowski podczas swojego wykładu zajął się tą drugą kwestią, a więc imprezami biegowymi. – Podstawą rozwoju imprez biegowych jest konkurencja między organizatorami – rozpoczął swoją prelekcję.
– W 2000 r. imprez biegowych w Polsce było 250. W 2014 r. było ich już blisko 3000, co naturalnie wymusiło na organizatorach początki rywalizacji o klienta. Według mnie 2016 będzie kluczowym rokiem dla imprez biegowych. Aż do 2014 r. wskaźniki ilości zawodów biegowych w Polsce stale rosły. Jeśli słupki w tym roku będą mniej więcej na tym samym poziomie lub się obniżą, to jest to znak, że będziemy mieli zahamowanie tendencji wzrostowej wśród organizacji biegów w Polsce – mówił dr. Waśkowski.
Jako główne obszary zmian na rynku biegowym w naszym kraju wskazał postęp technologiczny, a więc rozwój firm, które specjalizują się tylko i wyłącznie w usługach dla organizatorów imprez biegowych, lepszą komunikację organizatorów z biegaczami, czyli reklamy w różnego rodzaju mediach.
– Internecie, telewizji, radio i prasie, rozwój struktury społeczno-demograficznej biegaczy, a więc fakt, że obecnie biegaczami są zarówno osoby młode, jak i stare, zamożne i biedniejsze, kobiety i mężczyźni, robotnicy, ale także i właściciele firm. Inną sprawą jest także planowanie trasy biegów przez organizatorów, aby jak najbardziej była ona urozmaicona i ciekawa dla uczestników zawodów. Zauważa się także zmiany w podejściu do partnerów imprez biegowych. Coraz większa liczba zawodów posiada w swojej nazwie sponsora tytularnego. Poza tym wszystkim wiele imprez posiada w swojej ofercie nie tylko jeden bieg, ale całą ich gamę, dzięki czemu każdy może znaleźć coś dla siebie - począwszy do dzieci, aż do osób starszych.
– Uważam, że szczęście mają te imprezy, które organizowane są w małych miastach, ale blisko dużych aglomeracji. Na przykład te odbywające się w Pile czy Gnieźnie blisko Poznania. Podczas tych zawodów więcej jest tak naprawdę biegaczy z aglomeracji niż z miast goszczących. Te zawody mają zapewnionych uczestników i to do nich należy przyszłość.
Dr Zygmunt Waśkowski zaznaczył, że dużą szansę na rozwój i powodzenie mają półmaratony, gdyż jest to już poważniejszy dystans, ale nie aż tak wymagający, aby regularnie biegający amator nie mógł sobie z nim poradzić.
Według eksperta FSZP przyszłość należy także to biegów kobiecych. – Obecnie możemy zauważyć wzrost liczby kobiet w strukturze biegaczy. W innych krajach rzeczywiście zawodników płci pięknej jest o wiele więcej niż w Polsce. Uważam, że jeśli organizatorzy postawią na tego rodzaju biegi, to może im to przynieść naprawdę duży zysk.
W podsumowaniu profesor UE w Poznaniu zaznaczył, że aż 5 maratonów polskich: Maraton Warszawski, Poznań Maraton, Orlen Warsaw Marathon, Cracovia Marathon oraz Wrocław Maraton znajduje się w pierwszej „50” rankingu najlepszych maratonów w Europie, co de facto jest bardzo dobrym wynikiem i porównywalnym do innych krajów, takich jak Anglia, Niemcy, czy Austria, które mają niemalże taką samą liczbę maratonów w rankingu.
Aleksandra Baka