Personalne decyzje związków takie jak przyznanie sportowego stypendium czy nominacji na mistrzowską imprezę wielokrotnie były szeroko komentowane i oprotestowywane przez sportowców. Rzadko miały jednak formalny charakter. Brytyjska biegaczka średniodystansowa Alexandra Bell chce być pierwsza, która na drodze sądowej wystąpi przeciwko krzywdzącym – jej zdaniem – rozstrzygnięciom działaczy.
U progu sezonu olimpijskiego specjalizująca się w biegu na 800m Alexandra Bell (życiówka 1:59.82 z 2019 r.) ponownie nie znalazła się programie stypendialnym elity UK Athletics. Dla piątej zawodniczki Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej, półfinalistki MŚ w Ad-Dauszy i pierwszej Brytyjki, która złamała granicę 2 minut na dystansie dwóch okrążeń, oznacza to uszczuplenie budżetu przygotowań do występu w Tokio o ok. 15 tys. funtów.
Ale nie związkowe pieniądze, których nie otrzymuje już od dwóch lat, są dla Alexandry Bell najważniejsze. Zawodniczka zarzuca związkowi „hańbiące” działania w stosunku do swojej osoby i pomiatanie nią „jak ścierką do naczyń”.
Oskarżenia kieruje szczególnie pod adresem Barry’ego Fudge’a, szefa pionu wytrzymałościowego UK Athletics. Zdaniem zawodniczki, trener miał wpływać na decyzje związku uznając, że zawodniczka nie ma „medalowej mentalności” - co usłyszała od niego przed ME 2018, na które nie otrzymała powołania (do Berlina pojechały wtedy dwie wolniejsze zawodniczki).
– Dopóki Fudge pracuje w UK Athletics, nie mam szans na stypendium – stwierdziła Alexandra Bell w rozmowie z BBC.
– Nie jestem pierwsza, która przez to przechodzi, ale chce być ostatnia, która tego doświadczy – podkreśliła biegaczka, która wyczerpała już związkową procedurą odwoławczą (UK Athletic dwukrotnie odrzucił jej odwołanie), dlatego rozważa podjęcie kroków prawnych przeciwko federacji. Ta, w jej opinii ma działać nietransparentnie, podejmując decyzje motywowane czynnikami personalnymi a nie sportowymi.
UK Athletics nie odniosła się do oskarżeń zawodniczki. Podkreślono, że decyzje dot. stypendiów były podejmowane i konsultowane w szerokim gronie. Z grona 800-metrówek stypendia otrzymały Lynsey Sharp (życiówka 1:57.69 z 2016 r.) i Shelayna Oskan-Clarke (1:58.86 z 2015 r.). Jak informuje federacja, wsparciem finansowym na 2020 r. objętych zostało ponad 140 sportowców, w tym 68 którzy nie otrzymywali środków w 2019 r., ale spełnili kryteria sportowe.
Pomimo skreślenia z listy stypendialnej, Alexandra Bell chce walczyć o start na IO w Tokio.
– Będzie ciężko, ale jak spojrzymy na ostatnie dwa lata, radziłam sobie nawet bez stypendium. Nie ustanę w dążeniu do realizacji swoich celów, spełniania marzeń – stwierdziła biegaczka, która chce się wstawić za zawodnikami, którzy „w trosce o swoją przyszłość nie chcą dziś mówić”. Dodaje, że otrzymała „ogromne” wsparcie w swoim sporze ze związkiem.
źródło: BBC