HMŚ: Urbanik, Pliś i Święty w finałach

  • Biegająca Polska i Świat

Czwarte miejsce Konrada Bukowieckiego w pchnięciu kulą oraz awans trzech zawodniczek do finałów - oto bilans drugiego dnia Halowych Mistrzostw Świata w Portland.

Renata Pliś i Danuta Urbanik awansowały do finału biegu na 1500m. Pierwsza z Polek w swoim starcie eliminacyjnym prowadziła przez pierwsze 800 metrów. Później na prowadzenie wyszła już Etiopka Dawit Seyaum, która nie oddała pozycji liderki do końca zmagań osiągając czas 4:09,05. Renata Pliś ostatecznie była czwarta z wynikiem 4:10,44. Ponieważ do finału awansowały trzy najlepsze zawodniczki i trzy zawodniczki z najlepszymi czasami, nasza reprezentantka musiała poczekać na wyniki z drugiego biegu.

Taktyka Danuty Urbanik na jej bieg eliminacyjny była zupełnie inna. Zawodniczka Victorii Stalowa Wola spokojnie biegła w przez większość dystansu w środku stawki i z każdym okrążeniem systematycznie poprawiała swoją pozycję. Gdy wydawało się, że druga z Polek zajmie również czwartą pozycję, Danuta Urbanik wykrzesała z siebie dodatkowe siły i na ostatniej prostej wyprzedziła biegnącą w czołówce praktycznie od początku Australijkę Melisse Duncan. Finalnie Polka zakończyła bieg na trzeciej pozycji z czasem 4:09,41 - co jest jej nowym rekordem życiowym. Drugi bieg eliminacyjny zwyciężyła Etiopka biegająca w barwach Holandii Sifan Hassan z wynikiem 4:07,28.

Finał biegu na 1500m rozegrany zostanie w nocy 19 marca o godzinie 3:18 czasu polskiego. Dodajmy, że Renata Plis wystartuje także w finale biegu na 3000m w niedzielę 20 marca o godzinie 21:30 czasu polskiego.

Do finału biegu na 400 metrów awansowała Justyna Święty. W pierwszym biegu eliminacyjnym zawodniczka AZS AWF Katowice zwyciężyła z pewnymi problemami. Zmagania bardzo dobrze zaczęły Jamajka Chrisann Gordon oraz Ashley Kelly z Wysp Dziewiczych. Po rozpoczęciu drugiego okrążenia, w połowie wirażu Gordon biegnąca ramię w ramię z Kelly, niespodziewanie zbiegła ze swojego toru i tracąc równowagę opuściła bieżnie. Walka o pierwsze dwa miejsca dające kwalifikacje toczyły się już między trzema zawodniczkami. Pod koniec biegu Kelly opadła wyraźnie z sił co wykorzystała Justyna Święty zwyciężając z czasem 54.25 s.

W biegu półfinałowym Justyna Święty zajęła drugie miejsce z czasem 53.00 s. Zwyciężyła Amerykanka Ashley Spancer z wynikiem 52.39. Finał biegu na 400m kobiet rozegrany zostanie w nocy z soboty na niedzielę o 2:47 czasu polskiego.

Druga z Polek rywalizująca na tym dystansie - Małgorzata Hołub, w swoim biegu eliminacyjnym zajęła drugie miejsce z czasem 53.15. Polka od początku pewnie utrzymywała się za plecami Amerykanki Hayes utrzymując miejsce dające awans. Apetyt na drugą pozycję pozwalającą na bezpośrednią kwalifikację miała jeszcze Blanca Razor jednak Hołub odparła jej atak. Okazało się jednak, że dzięki swojemu czasowi Rumunka i tak awansuje dalej.

W półfinale Małgorzata Hołub zajęła 5. miejsce z wynikiem 52.73 - co jest nowym rekordem życiowym zawodniczki. Niestety lepsze rezultaty osiągały rywalki z serii półfinałowej jak np. Stephenie Ann McPherson, Amerykanka Quanera Hayes oraz Oluwakemi Adekoya z Bahrajnu.

W biegu na 60m Remigiusz Olszewski awansował do półfinału z czasem 6.71 s. Polak miał zaledwie czterech rywali na torze - dwóch rywali zrezygnowało ze startu, dodatkowo był jeden falstart. Zawodnik OŚ AZS Poznań musiał więc wyprzedzić tylko dwóch sprinterów by awansować do dalszej fazy mistrzostw. Tak też się stało i nasz reprezentant zajął trzecie miejsce. Bieg zwyciężył Brytyjczyk James Dasaolu z czasem 6.59 s.

W walce o finał polski sprinter pobiegł z niemal zegarmistrzowską precyzją powtarzając swój wynik - 6.71 s. Tym razem wystarczyło to jednak do zajęcia 7. miejsca. Serię zwyciężył Kim Colins z wynikiem 6.49 s.

Halowym Mistrzem Świata w biegu na 60m został Trayvon Bromell, który uzyskał czas 6.47 s. Srebro zdobył Jamajczyk Asafa Powell a brąz Ramon Gittens z Barbadosu. Wspomniany już Kim Collins w finale zajął 8. pozycję.

Dziś do rywalizacji włącza się Marika Popowicz oraz Agata Forkasiewicz w biegu na 60m (19:40 czasu polskiego) oraz Dominik Bochenek w biegu na 60m ppł (1:05 czasu polskiego).

RZ