Quinn Gardiner-Hall ma za sobą trzy półmaratony. Gdy ukończył pierwszy, miał zaledwie osiem lat. Metę swojego debiutanckiego biegu przekroczył z czasem 2h07'. Rok później uzyskał już czas 1h57'. Półmaratony biega dla własnej przyjemności i po to, by zachęcać innych młodych ludzi do porzucenia siedzącego trybu życia i podjęcia aktywności ruchowej. Ma także w planie ukończenie czterech półmaratonów przed dwunastoma urodzinami.
Ten plan ma szansę zrealizować już 10 marca, gdy wystartuje w półmaratonie na Antartyce. Pobiegnie tam w niskiej temperaturze i w trudnych warunkach. Zanim jednak stanie na starcie wśród 200 dorosłych biegaczy, musi zebrać fundusze na tę kosztowną wyprawę.
Pieniądze zbiera też jego mama, gdyż organizatorzy zgodzili się na start jedenastolatka pod warunkiem, że będzie mu towarzyszył opiekun. Koszty są na tyle wysokie, że rodzina młodego biegacza... bierze kredyt pod zastaw domu.
Quinn jest aktywnym nastolatkiem. Uprawia triathlon, pływanie, gra w rugby. Dwa z trzech swoich półmaratonów przebiegł zagranicą, jednak nigdy nie robił tego w ekstremalnych warunkach. Biegał w Australii i na Hawajach. Jako Nowozelandczyk, nie jest przyzwyczajony do mrozów, dlatego dokładnie studiuje listę potrzebnego wyposażenia i przegląda z mamą Internet w poszukiwaniu wskazówek.
Jeśli zrealizuje swój plan, będzie najmłodszym uczestnikiem tego biegu, który odbywa się regularnie od 1995 r. Na Antarktydzie startują też Polacy. W 2003 bieg wygrał Bogdan Barewski, później na najwyższym stopniu podium stawali Robert Celiński i Bartosz Mazerski.
Antarctica Marathon jest tak popularnym biegiem, że wolne miejsca na liście startowej są dostępne dopiero na 2020 r.!
IB