Faworyci są znani, chociaż nie wiadomo, czy wystartują w imprezie. Spora część zawodników regeneruje się bowiem po ostatnich maratonach i jeszcze nie potwierdziła udziału w zawodach. I nie ma się co dziwić, bo najlepszy okres na bieganie „dychy” po maratonie to dwa tygodnie, a nie siedem dni.
Lewandowska? Nowakowska? Ktoś inny?
Najgroźniejszą rywalką Lewandowskiej będzie z pewnością Dominika Nowakowska, uczestniczka finałowego biegu na 5000 metrów podczas Mistrzostw Świata w Moskwie, w którym zajęła 14. miejsce (czas 15:58,26), jednak w kwalifikacjach miała rezultat nawet o 13 sekund lepszy.
Chrapkę na zwycięstwo mają też Angelika Cichocka czy Mariola Ślusarczyk, które znalazły się w czołówce ubiegłorocznego Biegnij Warszawo.
Yared niepewny
Wciąż nie jest potwierdzony udział Yareda Shegumo, który zwyciężył imprezę w 2011 roku oraz Radosława Kłeczka, który triumfował tu rok temu. Obaj startowali w 35. PZU Maratonie Warszawskim (Yared Shegumo wygrał ubiegłotygodniowy maraton) i potrzebują czasu na regenerację. Na starcie nie powinno też zabraknąć biegaczy z Kenii czy Etiopii, często wygrywających na polskiej ziemi. Co ciekawe, organizator wcale o nich nie zabiega.
– Staramy się stworzyć dobre możliwości do biegania dla Polaków. System nagród jest o tyle ciekawy, że premiuje rekordy Polski – mówi Bogusław Mamiński, dyrektor Biegnij Warszawo.
Pobiegniesz - wygrasz!
Listę startową stołecznych zawodów poznamy zapewne przed samym startem. Faktycznych zwycięzców „Biegnij Warszawo” poznamy już w niedziele 6 października,. choć tak naprawdę każdy z uczestników zawodów, który na mecie otrzyma medal, będzie mógł poczuć jako ten pierwszy w całej stawce.
Powodzenia!
RZ