Drugi dzień Festiwalu Biegowego rozpoczął się mocnym akcentem. O godzinie 8 wystartował Bieg 7 Dolin na 61 kilometrów. Z kolei dwie minuty później w trasę ruszyli śmiałkowie, którzy podczas tegorocznego Festiwalu Biegowego postanowili zmierzyć się z Koral Maratonem na 42 km.
Ten dystans zawsze cieszył się dużą popularnością. Nie inaczej było również w tym roku. Każdy był uśmiechnięty, rozpromieniony radością i pełen nadziei na dobry wynik.
- Po raz kolejny jestem na Festiwalu Biegowym. Dzisiaj w planie mam pokonać 42 km na Koral Maratonie. Jest werwa, jest moc, jest ogień w adidasach. Będzie dobrze! Do tego biegu przygotowywałam się już od dłuższego czasu. Przede wszystkim dużo biegałam i codziennie do pracy poruszałam się na rowerze. Zamiast porannej kawy, dystans 15 kilometrów w jedną stronę do pracy i po południu 15 kilometrów w drugą stronę. Bardzo mi się podoba na festiwalu w Piwnicznej. Jest wspaniała atmosfera i świetna zabawa. Jest uśmiech na twarzach biegaczy. Wszyscy są zadowoleni - powiedziała nam tuż przed startem Monika Gizowska, która do Piwnicznej przyjechała z Brzeznej.
Biegaczy czeka duże wyzwanie, jednak entuzjazm którym tryskali przed startem zapowiadał, że nie boją się niczego.
Za wszystkich trzymamy kciuki. Do zobaczenia na mecie! (
Galeria
