Miniona niedziela należała do maratończyków - żonglerów. W Poznaniu brylował - choć z przygodami na trasie - biegający koszykarz Mateusz "Kofi" Kufel...
... z kolei w Wietrznym Mieście zachwycał Kanadyjczyk polskiego pochodzenia Michał Kapral. Kończąc 39. edycję Bank of America Chicago Marathon w 2:55:25 ustanowił nowy rekord świata w żonglowaniu podczas biegu.
VIDEO by @wendyalas: Running the #ChicagoMarathon while juggling in 2:55 without a drop. Here are 10 catches out of 50,000+ #joggling pic.twitter.com/9W6ypaXouv
— Michal Kapral (@mkapral) 11 października 2016
Rekord jest nieoficjalny i nieuznawany przez żadną organizację czy federację, bo osiągnięty... bez upuszczenia piłeczki. Autorzy Księgi Rekordów Guinessa dopuszczają bowiem taką możliwość. I to nawet dwukrotnie w ciągu próby. Warunkiem jej kontynuacji jest wznowienie żonglowania w miejscu, w którym pojawiły się problemy.
43-letni Michał Kapral to osobistość w świecie żonglerów. Swoją przygodę z piłeczkami rozpoczał przed 12 laty. W tym czasie wpisywał się już do Księgi Guinessa na dystansach maratonu (2:50:12) i półmaratonu (1:20:40), marzeniem było jednak pokonanie królewskiego dystansu bez upuszczenia piłki. Pierwszą próbę podjął już 10 lat temu, udało się w dopiero w ósmym starcie.
Co ciekawe, biegacz z Toronto jest pierwszym biegaczem - koszykarzem, który podpisał umowę sponsorską. W ubiegłym roku pojawił się w telewizji w reklamie sieci hoteli Fairfield Inn & Suites.
red.
źródło: Runner's World USA