Marcin Chabowski blisko medalu ME. "Bunkrów..."

  • Biegająca Polska i Świat

Ostatni dzień 23. Mistrzostw Europy rozpoczął się półmaratonu. Konkurencja ta po raz pierwszy pojawiła się w programie zawodów i w roku olimpijskim zastąpiła zmagania na królewskim dystansie. O krok od medalu był Marcin Chabowski.

Start i meta półmaratonu znajdował się się placu Museumplein, czyli w miejscu, gdzie znajdują się główne muzea, w tym tłynne Muzeum Van Gogha. Trasa prowadziła malowniczymi zakątkami miasta, m.in. przy rzece Amstel, przez najdłuższy targ w Europie Albert Cuyp oraz wybuchającym zielenią Vondelparkiem. Uczestnicy mieli do pokonania dwie rundy.

Kobiety

W stawce kobiet mieliśmy dwie nasze reprezentantki: Agnieszkę Mierzejewską (rekord życiowy 1:11.41) i Dominikę Napieraj (1:12.07). Faworytkami były Portugalka Ana Felix Dulce (rekord życiowy – 1:08.33), która w Amsterdamie wywalczyła już srebro w biegu na 10 000m czy Kenijka Elizeba Cherono, która od tego roku reprezentuje Holandię i której rekord życiowy to 1:10.10. Kibice pytali też o Kenijkę biegającą w barwach Turcji - Yasemine Can, złotą medalistkę w biegach na 5000 i 10 000m, której rekord życiowy to j1:16.51.

Szybko ukształtowała się dwuosobowa ucieczka z Włoszą Weronicą Inglesse i „etiopską Turczynką” Sultan Haydar. W grupie pościgowej była m.in. Dominika Napieraj. Po 5 km prowadzące Włoszka i Turczynka miały identyczny czas - 16:26. Na ósmej pozycji zmierzała Polka, z wynikiem 16:34. Druga z naszych reprezentantek - Agnieszka Mierzejewska - zajmowała wówczas 21. pozycję, z międzyczasem 16:50. Już na początku rywalizacji było pewne, że Turczynka Can nie będzie liczyła się w walce o zwycięstwo.

Szybko do prowadzącej dwójki dołączyła Portugalka Sara Moreira. Na 10. kilometrze zawodniczka z Półwyspu Iberyjskiego objęła prowadzenie, z międzyczasem 33:06. W tym momencie Agnieszka Mierzejewska była piętnasta z czasem 33.49, a Dominika Napieraj siedemnasta, z identycznym wynikiem.

Portugalka Moreira powiększała swoją przewagę. Na 15. kilometrze wyraźnie osłabła Sultan Haydar. Agnieszka Mierzejewska awansowała natomiast na dziesiąte miejsce. Przed sobą miała czeską narciarkę biegową Eve Vrabcovą, do której traciła tylko sekundę. Dominika Napieraj była na początku piątej dziesiątki, z międzyczasem 52.45.

Ostatecznie Sara Moreia zwyciężyła z czasem 1:10.19. Srebro zdobyła Włoszka Veronica Inglesse z wynikiem 1:10.35. Brąz przypadł drugiej z Portugalek Jessice Augususto z rezultatem 1:10.55. Agnieszka Mierzejewska była zajęła dziewiątą lokatę z wynikiem 1:12:10. Dominika Napieraj niestety nie ukończyła rywalizacji.

Mężczyźni

Do mistrzowskiego półmaratonu w koszulce z orłem na piersi przystąpili Marcin Chabowski (rekord zyciowy 1:02.26) i Szymon Kulka (1:03.39). Faworytami byli Kenijczyk od kwietnia reprezentujący Azerbejdżan Ewans Kipelgat, który legitymuje się rekordem życiowym 59:56 oraz Turek pochodzący z Kenii - Kaan Kigen Ozbline, z najlepszym wynikiem w karierze 59:58. W stawce znalazł się też mistrz Europy w maratonie z Zurychu Daniele Meucci z „życiówką 1:01.06.

Po pierwszych 5 kiloemtrach bez niespodzianek - prowadził Kaan Kigen Ozbline z międzyczasem 14:19. Drugi był Azer Evans Kiplegat a trzeci pochodzący z Eryterii Szwajcar Tadesse Abraham. Wszyscy mieli ten sam wynik. W uciekającej grupie byli jeszcze Daniele Meuci oraz Hiszpan Carles Castillejo, jednak tracili już kilka sekund do pierwszej trójki. Marcin Chabowski plasował się w tamtym momencie na ósmym miejscu, z czasem 14:37. Szymon Kulka znajdował się na dziewiętnastej pozycji, z międzyczasem 14:53.

Na 10. kilometrze w czołówce nie zaszło większych zmian. Na czele był Abraham z międzyczasem 29:15. Jak cień podążali za nim Kiplegat i Ozbline. Grupę pościgową prowadził już Marcin Chabowski, który w tym momencie miał czas 29:35. Do piątego w klasyfikacji Hiszpana tracił tylko 19 sekund. Po chwili Polak oderwał się od podążającego za nim Duńczyka i Norwega. Szymon Kulka „dychę” pokonał w 30:03 i awansował na czternaste miejsce

Na 6 km przed metą tempa nie wytrzymał Hiszpan Casillejo oraz Evans Kiplegat, których wyprzedził walczący ambitnie Chabowski, awansując na czwarte miejsce z międzyczasem 44:23. Do trzeciego Meuciego tracił tylko 17 sekund. Medal był jak najbardziej prawdopodobny. Na szesnastej pozycji biegł Szymon Kulka.

Mimo, że Szwajcar Taddese tuż przed samą metą został skierowany... w barierki, przez osobę kierującą ruchem, to dzięki bezpiecznej przewadze zwyciężył z czasem 1:02.03. Drugi był Turek Kaan Kigen Ozblinen - 1:02.27. Brąz wywalczył Włoch Daniele Meuci z wynikiem 1:02:38. Marcin Chabowski finiszował czwarty z rezultatem 1:02.54. Drugi z Polaków Szymon Kulka był 16. z czasem 1:04:47.

Pełne wyniki: kobietymężczyźni

Po wyłonieniu medalistów mistrzostw Europy na tej samej trasie rozegrany został bieg dla amatorów w ramach Brooks 10 K Champions Run.


Tak swój występ w Amsterdamie skomentował Marcin Chabowski:

RZ