Mila tradycyjnie dostarczyła mnóstwa wrażeń. Dzieje się na Festiwalu Biegowym!

  • Festiwal biegowy

 

Piątek to na Festiwalu Biegowym dzień pełen emocji. Rozpoczęło się o godzinie 20 od Biegu Lachów i Górali, Biegu w Krawacie oraz Biegu na Szpilkach. Zawodnicy rywalizując doskonale się bawili.

Podobnie było również w czasie Mili, a więc biegu liczącego 1609 metrów. Jak zwykle na starcie pojawiło się sporo sportowców. Niektórzy biegli dla czystej przyjemności, inni walczyli o wygraną. Każdy był jednak pełen pozytywnej energii. Zawodnicy ruszyli w trzech seriach - kobiety, Iron Run i mężczyźni.

Po chwili wszyscy pojawili się na mecie. Jako pierwszy zrobił to Patryk Marmon, który już wcześniej wygrał także Bieg w Krawacie. To był po prostu jego dzień. Wśród kobiet zwyciężyła Paulina Surówka, która stoczyła fascynujący bój do ostatnich metrów z Małgorzatą Czarnotą. Zwycięzca był bardzo zadowolony. 

- Czeka mnie dzisiaj jeszcze Bieg na 7 km, którym kończę Festiwal Biegowy. Bieg w Krawacie był bardzo wymagający, młodzież postawiła trudne warunki. To było przetarcie. Bieg na Milę był lżejszy, bo organizm był już zahartowany - mówił po biegu.

Przed nami kolejne emocjonujące starty. Każdy bieg na Festiwalu Biegowym jest wyjątkowy. Szykuje się niezapomniany weekend w Piwnicznej-Zdroju. Więcej w materiale filmowym. (MatiP, fot.: MP)