Finał biegu na 400 m pań, początek drogi Marcina Lewandowskiego do medalu na 1500m oraz koniec marzeń mistrza Europy w pchnięciu kulą - taki był siódmy dzień mistrzostw świata w Dosze z polskiego punktu widzenia. Nie dla wszystkich okazał się on szczęśliwy
400m
„Na papierze” Justyna Święty-Ercetic i Iga Baumgart-Witan nie miały żadnych szans żeby zdobyć medal. Patrząc tylko na rekordy, Polek nie powinno być nawet w finale! Mimo wszystko z wiarą oglądaliśmy finałowy bieg na 400 m.
Pokaz fajerwerków urządziła Salwa Eid Naser. Reprezentantka Bahrajnu zdobyła złoto z fantastycznym czasem 48.14 - trzecim wynik w historii lekkiej atletyki i najlepszym wynikiem na światowych listach w tym roku.
Salwa Eid Naser wins #WorldAthleticsChamps 400m in 48.14 – the fastest time in over 30 years. pic.twitter.com/ovnN6KQ7vk
— IAAF (@iaaforg) October 3, 2019
Druga uplasowała się mistrzyni olimpijska z Rio Shaunae Miller-Uibo z Bahamów – 48.37 (nowy rekordem Ameryki Środkowej i Karaibów). Brąz przypadł Jamajce Sherice Jackson z życiówką 49.67. To było poważne bieganie.
Polki też mają powody do zadowolenia. Justyna Święty-Ercestic zajęła siódme miejsce z czasem 50.95, a Iga Baumgart-Witan była ósma z rezultatem 51.29. Obie walczyły, ale siła rażenia rywalek była zbyt duża. Obie i tak zapisały się w historii krajowej lekkiej atletyki, bo do tej pory nie mieliśmy swoich przedstawicielek na tym szczeblu rywalizacji. Przed naszymi paniami jeszcze start w sztafecie 4 x 400 m i kolejna medalowa szansa.
1500m
Swoją drogę po medal na 1500 m udanie otworzył Marcin Lewandowski. Nasz reprezentant musiał nieco tłoczyć się tłumie rywali, i to aż do samej mety. Wszyscy walczyli zaciekle o premiowane miejsca, ale każdy znał stawkę. Między pierwszym, a ósmym zawodnikiem było tylko 0.3 sekundy różnicy!
— IAAF (@iaaforg) October 3, 2019
Marcin zajął ostatecznie piąte miejsce, z czasem 3:37.75. Walka o premiowane sześć pierwszych miejsc rozegrała się w samej końcówce. Tu naszemu wicemistrzowi Europy z Berlina pomogło doświadczenie i szybkość wyniesione z dystansu 800 m. Serię wygrał Norweg Jakob Ingebrigsten, z rezultatem 3:37.67.
Przypomnijmy, że zawodnik Zawiszy Bydgoszcz dwa lata temu w Londynie był siódmy, z czasem 3:36:02. Co więcej, jest on jedynym Polakiem, który wystąpił w decydującej fazie lekkoatletycznych mistrzostw świata w tej konkurencji.
Dziesięciobój
Dobrze zaprezentował się w Dosze Paweł Wiesiołek, który dwudniowe zmagania dziesięcioboistów zakończył na dwunastym miejscu, z 8064 puntami. To spory sukces w karierze Polaka, który na ostatnich mistrzostwach Europy był trzynasty. W Katarze obsada była o jednak wiele silniejsza. Zwyciężył sensacyjnie Niemiec Niklas Kaul – tegoroczny Mistrz Europy… młodzieżowców!
Niklas Kaul
— SPIKES (@spikesmag) October 3, 2019
World champion
His record-breaking story so far: https://t.co/ZjMf4vUuuE#WorldAthleticsChamps pic.twitter.com/bqRTrjnN7R
Paweł, na co dzień zawodnik AZS AWF Warszawa, przed ostatnią konkurencją, czyli biegiem na 1500 m, zajmował jeszcze dziesiąte miejsce. Ostatecznie na bieżni zafiniszował jako dwunasty, z czasem 4:42.06. Najlepszy wieloboista - Niemiec Kaul - pokonał ten dystans w 4:15.70. Polak bardzo dobrze spisał się zwłaszcza w skoku o tyczce; w swojej serii był drugi wyrównując rekord życiowy 4.90 m. Tu z kolei odpadł rekordzista świata Francuz Kevin Mayer. Z powodu kontuzji nie był on w stanie oddać skoku i ze łzami w oczach kończył rywalizację.
Siedmiobój
Wielobojową rywalizację kobiet wygrała Brytyjka Katarina Johnson-Thompson, która zachwyciła także na bieżni - 2:07.26 to jej nowy rekord życiowy na 800m. Końcowy wynik Brytyjki - 6981 pkt.
And the new Women's Heptathlon Champion of the World, @JohnsonThompson
— IAAFDoha2019 (@IAAFDoha2019) October 3, 2019
#WorldAthleticsChamps pic.twitter.com/sAgnhiIVWH
Pchnięcie kulą
To, że w Dosze kwalifikacje nie są tylko formalnością, pokazał już konkurs dyskoboli. Teraz boleśnie przekonali się o tym nasi kulomioci. Z trójki naszych reprezentantów do finału awansował tylko Konrad Bukowiecki, który uzyskał wynik 21,16 m. Sensacyjnie z imprezą pożegnał się rekordzista Polski Michał Haratyk (20.52 m), który był jednym z naszych kandydatów do medalu. Eliminacji nie przebrnął także Jakub Szyszkowski (20.55 m).
Wśród pań do ścisłego finału pchnięcia kulą nie awansowała Paulina Guba, zajmując dziesiąte miejsce z wynikiem 18.02 m.
1500m
Szanse ma dublet na w Dosze, ma holenderka Sifan Hassan, która bez większych problemów przebrnęła przez półfinały. W swojej serii zaatakowała na ostatnich 300 metrach i wygrała z wynikiem 4:14.69. W drugim, znacznie szybszym biegu półfinałowym najlepsza była Amerykanka Jenny Simpson - 4:00:99. Finałowy bieg zapowiada się ciekawie. Przypomnijmy, że w Katarze Hassan wywalczyła już złoty medal w biegu na 10 000 m.
W klasyfikacji medalowej prowadzą Stany Zjednoczone z dorobkiem 18 medali w tym 8 złotych. Polska jest siódma mając na koncie cztery krążki jeden złoty, jeden srebrny i dwa brązowe.
RZ