Najsłynniejszy kibic na świecie? „Babcia” maratonu w Ravennie zasłużyła na medal!

  • Biegająca Polska i Świat

Film przedstawiający drobną starszą panią przybijającą piątki maratończykom od kilku tygodni krąży w mediach społecznościowych, wzbudzając sympatię a nawet zachwyt. Najczęściej jest udostępniany bez podania miejscowości i nazwy maratonu. Rzecz działa się podczas tegorocznego 20. Maratona di Ravenna Città d'Arte a uwieczniona na filmie kobieta to Valeriana Corelli, zwana od niedawna Nonnina della Maratona, czyli Babcią Maratonu.

Valeriana Corelli ma 84 lata i mieszka przy jednej z głównych ulic starej części Ravenny. Kiedy 11 listopada zobaczyła przez okno biegnących ludzi, pomyślała, że przyda im się pomoc. Spontanicznie zeszła na dół i stanęła na ulicy, kibicując i przybijając piątki. Jak później przyznała, była przekonana, że to ostatni zawodnicy w stawce i dlatego ruszyła im na pomoc. Szybko okazało się, że biegacze pojawiali się pojedynczo, bo był to dopiero początek biegu a nie jego koniec. Pani Corelli została więc na posterunku przez dwie godziny…

Widok starszej pani wywoływał uśmiechy na twarzach biegaczy. Niektórzy nadkładali drogi, by podbiec i przybić piątkę. Język ciała był tutaj uniwersalny i mimo międzynarodowej obsady biegu, nie było problemów z porozumieniem się. Nie tylko uczestnicy maratonu rozmawiali po biegu o staruszce. Jeden z kibiców nagrał film, by uwiecznić jej doping i reakcje zawodników. Chociaż od wydarzenia minął ponad miesiąc, film nadal krąży w sieci i każdego dnia jest udostępniany.

Organizatorzy jubileuszowej edycji włoskiego maratonu nie pozostali obojętni. Odnaleźli wyjątkowego kibica i zaprosili wraz z rodziną do siedziby swojego klubu. 27 listopada uroczyście wręczyli pani Valerianie koszulkę 20. Maratona di Ravenna oraz pamiątkowy medal, taki sam, jaki otrzymywali na mecie biegacze. Każdy z nich to ręcznie wykonane arcydzieło ze szklanej mozaiki. Projekt co roku jest unikatowy i wzorowany na jednej z zabytkowych mozaik w mieście a medale powstają przez kilka miesięcy w pracowni Annafietta. Nic dziwnego, że są uznawane za jedne z najpiękniejszych na świecie.

Nie obeszło się także bez… przybijania piątek. Tym razem to organizatorzy maratonu przybijali piątki Nonnina della Maratona, czyli Babci Maratonu. Wszystko uwieczniono na zdjęciach.

KM


PARTNERZY

PARTNERZY MEDIALNI