W sobotę w Kowarach odbył się jeden z najpopularniejszych i najstarszych biegów alpejskich na Dolnym Śląsku – siódmy już bieg alpejski Kowary-Okraj.
Limit 250 startujących osiągnięto kilka dni przed zawodami i punktualnie o 12:00 w sobotę Elżbieta Zakrzewska – burmistrz Kowar – dała sygnał do startu.
Na liście startowej kandydatów do podium było wielu, ale głównym kandydatem do zwycięstwa był jednak Pavel Brydl (Muay Running Team). Czech bieg wygrał, notując sporą przewagę na rywalami. To, że biegł w stronę granicy z Czechami i meta usytuowana była tuż przed przejściem granicznym na Przełęczy Okraj również mogło go dodatkowo zmotywować, a na pewno nie zaszkodziło.
Drugi na mecie był Tomasz Sommer (Sulechowska Grupa Biegowa), a trzeci Alan Dobrowolski.
Pavel Brydl wygrał z czasem 46:05, natomiast ostatni zawodnicy docierali na metę po upływie godziny i czterdziestu minut.
W klasyfikacji kobiet pierwsze miejsce zajęła Karolina Dul z Jeleniej Góry (57:07), druga była Anna Kukuć-Kwapiszewska, a trzecia Ewa Ardelli z Bielawskiej Akademii Biegania. I tylko tym trzem zawodniczkom udało się na tej trasie „złamać” godzinę. Ardelli zanotowała czas 59:16, a na czwartą zawodniczkę przyszło nam czekać już ponad dwie minuty.
Pełne wyniki TUTAJ
Kowarski bieg był jednocześnie symboliczną inauguracją cyklu biegów górskich Runner's World Super Bieg, który w tym roku, po kilkumiesięcznym oczekiwaniu na przywrócenie imprez sportowych, będzie miał tylko cztery biegi i nie będzie w tym roku klasyfikacji generalnej.
Kolejna impreza RWSB zaplanowana jest na 30 sierpnia i odbędzie się w Dusznikach – Zdroju, a dokładnie w Zieleńcu. Będzie tam półmaraton i bieg na 10 km. Potem, 20 września Polanica-Zdrój i wreszcie 4F Świeradów Run (bieg alpejski) 4 października.
źródło: Organizator