Polacy w świetnej formie na Transgrancanarii

Trasa tegorocznej Transgrancanarii nie była łatwa. Według Timothy Olsena, zdobywcy trzeciego miejsca, wysoka temperatura i suma przewyższeń przekraczająca 8000m dawały się we znaki i wymagały ogromnego wysiłku. Podobną opinię do tej Olsena o głównym, 125-kilometrowym dystansie miał jego zwycięzca Ryan Sanders. Drugi na mecie Julien Chorier podkreślał, że przez większość trasy był po prostu bardzo zmęczony. Jednak ani pogoda, ani trudności górzystej trasy nie przeszkodziły Polakom w zaprezentowaniu wysokiej formy.

Piotr Hercog swoich sił na Kanarach próbował już w zeszłym roku. Wtedy na trasie 83-kilometrowej zajął 9. miejsce. W tym roku wziął udział w głównym biegu i z czasem 16:19:24 zakończył rywalizację na 12. pozycji. Główny ultramaraton przyciągnął największą liczbę Polaków. Krzysztof Dołęgowski przybiegł 31., Magdalena Ostrowska-Dołęgowska wbiegła do pierwszej dziesiątki pań i z czasem 20:27:02 zajęła 7. miejsce. W klasyfikacji generalnej była 57.

Z powodzeniem Transgrancanarię zaliczyli też: Dorata Czamara (270. miejsce), Gaweł Boguta (167), Tadeusz Podraza (213), Łukasz Małek (273) i Rafał Koszyk (278).  Pobiegło 307 osób.

Polskich biegaczy nie zabrakło też na pozostałych trasach tej klasycznej imprezy. W maratonie z sukcesem pobiegła Marta Szewczuk, plasując się w pierwszej połówce trzeciej setki (237. miejsce na 645 startujących). Przypomnijmy, że rok temu triumfował tu Marcin Świerc, który w tym roku też przebywał na Gran Canarii, ale tylko w celach treningowych i nie brał udziału w rywalizacji.

Z kolei na 83-kilometrowej trasie Advanced, Małgorzata Szydłowska z czasem 13:52:03 zajęła 12. miejsce wśród pań. Pobiegły 344 osoby.

Jacek Szydłowski był 136., a Katarzyna Boguta była 22. kobietą na trasie Promo (15km). Tu wystartowało 459 zawodniczek i zawodników.

Wyniki nadal są nieoficjalne, ale my zupełnie oficjalnie gratulujemy wszystkim biegaczom.

IB