Półmaraton... 27,6 km. Koszulka finiszera zadośćuczynieniem

  • Biegająca Polska i Świat

Uczestnicy maratonu w Bangkoku mieli do wyboru trzy dystanse, jednak ci, którzy wybrali półmaraton, byli zaskoczeni jego dystansem. Gdy przekroczyli metę poprowadzonego dwoma pętlami biegu, okazało się, że przebiegli nie 21 km, a 27 km i 600m.

Wszystko z powodu błędu organizatora, który wskazując kierunek biegu przez przypadek wydłużył pętlę o 3 km. To wystarczyło, by doprowadzić biegaczy do furii. Fala krytyki zalała profil internetowy biegu. Biegacze narzekali na słabą organizację i wytykali błędy. Miejscowe media szeroko rozpisywały się o niekompetencji i ryzykowaniu zdrowiem uczestników.

Nie brakowało również półmaratończyków, którzy obracali całą sprawę w żart, dowodząc że wydłużony dystans miał być rekompensatą za wyższą opłatę startową.

Gdy medialna burza rozpętała się już na dobre, organizatorzy wydali oświadczenie, w którym przyznają, że się pomylili i przepraszają biegaczy za swój błąd. Przeprosiny jednak nie zostały przyjęte, zwłaszcza że jego pierwsza wersja, była dostępna tylko po tajsku. Tymczasem wśród 6500 uczestników półmaratonu - nazwanego przez nich ultrapółmaratonem lub superpółmaratonem - znalazło się sporo cudzoziemców.

Sprawy nie rozwiązało przetłumaczone oświadczenie, a deklaracja organizatorów, że wynagrodzoną pechowych półmaratończyków koszulką finiszera 27,6 km na nowo rozbudziła krytykę. Biegacze zastanawiają się, jak organizatorzy spełnią swoją obietnicę, skoro nie wszyscy podali swój adres przy rejestracji. Domagają się również jasnej deklaracji, że obiecane koszulki będą rozsyłane zagranicznym zawodnikom. Koszulki mają trafić do wszystkich półmaratończyków w ciągu 45 dni.

Strona imprezy: www.bkkmarathon.com/eng/

IB