Potrzebna pomoc dla biegacza, który zasłabł podczas Zawieruchy. Ruszyła zbiórka

  • Biegająca Polska i Świat

Adam zasłabł kilka kilometrów od startu. Przeżył tylko dzięki szybkiej interwencji innych biegaczy, którzy go reanimowali. Potem helikopterem LPR został szybko przewieziony do szptala. Teraz potrzebuje wsparcia finansowego na rehabilitację. 

W sobotę 25 stycznia na stokach Skrzycznego rozgrywano trzy biegi, których koronnym dystansem jest 24-godzinna Zamieć. Oprócz niej są też Zawierucha (27 km) i Zadyma (13,5 km).

I właśnie na średnim dystansie doszło do groźnego wydarzenia, które miało szczęśliwy koniec. Adam, jeden z biegaczy, miał zawał serca. Niezbędnej pomocy po zatrzymaniu krążenia udzielili mu inni biegacze, którzy chcą pozostać anonimowi. Przez 20 minut trwała resuscytacja. Potem ratowanie Adama przejęli ratownicy medyczni. Po przywróceniu akcji serca został odwieziony do szpitala helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

„Z informacji jakie mamy, lekarze zajmujący się Adamem zgodnie twierdzą, że tylko natychmiastowa reakcja kolegów biegaczy uratowała mu życie.” – podkreślają organizatorzy biegu.

O tym jak ważna jest natychmiastowa pomoc, napisaliśmy od razu po wypadku. W artykule zawarte są rady, jak poprowadzić pierwszą pomoc.

Skuteczna reanimacja uczestnika „Zamieci” – biegacze uratowali życie kolegi. Jak się zachować gdy serce stanie? Mówią ratownicy

Adam przeżył, odzyskał przytomność, ale nie wiadomo jak długo leżał zanim nadbiegli biegacze. Dlatego nadal jest w szpitalu, gdzie rozpocznie długą i kosztowną rehabilitację. Jego bliscy i przyjaciele postanowili go wesprzeć i zorganizowali zrzutkę. „Zwracamy się do was z gorącą prośbą o wsparcie finansowe na pokrycie pierwszej fazy rehabilitacji, którą Adam musi przejść w szpitalu.” – napisali.

Tu można pomóc Adamowi http://bit.ly/ZrzutkadlaAdama

AK

fot. facebook Lotniczego Pogotowia Ratunkowego