Dzisiejszy ranek w Warszawie w niczym nie przypominał już „złotej polskiej jesieni”. Termometry wskazywały zaledwie 5 stopni Celsjusza, było pochmurno i depresyjnie. „Rozbiegać” wszystkie złe emocje postanowili uczestnicy „VIII Biegu Entre” w Parku Moczydło na warszawskiej Woli. Takiego zakończenia imprezy chyba się jednak nie spodziewali.
Biegi organizowane przez Entre po Lesznowoli, Młocinach, Żoliborzu czy Bemowie (WAT) w końcu zawitały na Wolę. Dawno nie było w tym miejscu tak dużej imprezy biegowej. Na starcie stanęło ponad 280 uczestników by zmierzyć się z 10-kilometrową trasą. Dystans podzielono na trzy pętle po 3300 m oraz krótki dobieg. Na trasie był jeden dłuższy podbieg oraz kilka mniejszych. Na szczęście (dla niektórych) nie było podbiegu na samą górkę Moczydłowską, która służy okolicznym biegaczom do trenowania siły biegowej. Trasę dodatkowo komplikowała spora liczba zakrętów.
W czasie, gdy wszyscy energicznie się rozgrzewali, spiker chętnie opowiadał o historii tego miejsca. O tym, że wspomniana górka utworzona została z gruzów Warszawy. Potem głos zabrali jeszcze oficjele z urzędu dzielnicy Wola i o godz. 10 biegacze mogli ruszyć już na trasę.
Od początku na prowadzeniu był Sebastian Polak. Zwycięzca ostatniego biegu w ramach Grand Prix Warszawy na Kabatach systematycznie powiększał przewagę nad rywalami. Czasami nawet pozwalał sobie pomachać fotografom. Co ciekawe, w zawodach wzięła udział także jego mama – Teresa.
Na oczach rodzicielki p. Sebastian nie dał szans rywalom i z przewagą ponad minuty i dwudziestu sekund nad drugim zawodnikiem zameldował się na mecie. – Jest super. Pierwszy raz biegnę na Woli i nie spodziewałem się aż tylu zakrętów. Było ich chyba ze dwadzieścia na każdym okrążeniu, a może i więcej. Jednak ja lubię skomplikowane trasy. Trenuję podbiegi, więc siłę w nogach mam – powiedział nam zwycięzca na mecie biegu.
Wśród Pań zwyciężyła Aleksandra Mądzik, która również uzyskała bezpieczną przewagę nad kolejnymi zawodniczkami.
Ceremonia zakończenia imprezy odbyła się w pobliskiej szkole – w cieplejszych warunkach i przy gorącej herbacie i poczęstunku. Podczas wręczania nagród doszło do dramatycznej sytuacji. Zasłabła jedna z kobiet, która stała pod ścianą. Ratownicy medyczni szybko udzieli jej pomocy, ułożyli na noszach i wynieśli z sali. Zrobiło się cicho, wszyscy życzyli dobrze tej dziewczynie mając w pamięci sytuację z „Biegnij Warszawo”.
Po chwili ciszy, prowadzący ceremonie powiedział, że… była to tylko pozoracja i poprosił o brawa dla sprawnej pracy Ratowników Medycznych. Części zebranym takie „szkolenie BHP”, czy też pokaz siły nie do końca się podobał. Inni uważali natomiast, że trzeba zaskakiwać by móc dobrze przygotować się do działania.
Wyniki:
Mężczyźni
1. POLAK Sebastian - 33:13
2. DZIĘGIELEWSKI Marek - 34:23
3. SIELSKI Artur - 35:01
Kobiety
1. MĄDZIK Aleksandra - 43:21
2. GRATYS Katarzyna - 44:43
3. ROSIŃSKA Barbara - 45:00
RZ