Gdy wczoraj podczas spotkania z uczestnikami Lavaredo Ultra Trail Fernanda Maciel opowiadała o swoim rekordzie na Aconcagua, jeszcze nie wiedziała, że jej rekordowy czas 9h50' w górę i 14h20' w obydwie strony, może nie przetrwać długo.
Pod koniec maja w rozmowie ze Studiem Lotto, a kilka dni temu z National Geographic, Anna Figura potwierdziła, że zamierza zrealizować pomysł, z którym nosiła się od kilku lat i ustanowić nowy rekord na tej trasie.
Brazylijka była do swojego biegu świetnie przygotowana, jednak nie od razu udało jej się osiągnąć sukces. Z jednej strony miała ułatwione zadanie, bo przed nią żadna kobieta nie zdecydowała się na oficjalne bicie rekordu, z drugiej strony miała ogromnego pecha. Lawiny błotne, niskie temperatury, ulewne deszcze, zniszczenia szlaków. Wszystko to powodowało, że mijały terminy pozwoleń a Fernanda Maciel zmieniała trasy biegu. W końcu jednak dopięła swego.
Anna Figura, specjalistka od ski-aplinizmu, ma już na swoim koncie rekord biegowy. Zwyciężczyni Granią Tatr i mistrzyni świata w narciarskim sprincie w zeszłym roku zapowiedziała rekord trasy Elbrus Race. Słowa dotrzymała i pobiegła tak szybka, że z czasem z czasem 4:22:10 została rekordzistką biegu i zajęła trzecie miejsce w klasyfikacji open, mimo odczuwanego osłabienia w przededniu startu.
Trasę z Horcones na szczyt i z powrotem Polka planuje pokonać na przełomie grudnia2016 i stycznia 2017. Wtedy panują w Andach względnie dobre warunki do biegu. Fernanda Maciel również podjęła swoją próbę w styczniu, jednak udało jej się dopiero na początku lutego.
„Czas na przygotowania”- napisała Anna Figura na swoim profilu. Trzymamy kciuki za powodzenie jej projektu.
IB
Fot. facebook Anny Figury