Trasa okazała się wymagająca, jednak podjazd pod polanę na Górze Parkowej, dodawał energii. Niektórzy prowadzili swoje rowery, inni mogli liczyć na małe wsparcie przy wjeździe oraz bieżące informacje, gdzie się znajdują w klasyfikacji. Wśród pań jako pierwsza zawody ukończyła Anna Skalniak. Na mecie gratulowali jej nawet przypadkowi turyści, których zacięta rywalizacja kolarzy górskich, zachęciła do kibicowania.
- Trasa była bardzo fajna, ale też dosyć trudna technicznie. Mięśnie jeszcze mi się trzęsą ze zmęczenia, ale całą trasę dało się przejechać i nie trzeba było schodzić z roweru- powiedziała zwyciężczyni.
-Trasa może była krótka, ale bardzo trudna. Podjazdy jak podjazdy, ale za to zjazdy, szczególnie jeden dawał się we znaki. Myślę, że niektórzy rowerzyści ryzykowali tam wywrotkę. Po prostu trasa była bardzo selektywna. Na jednym ze zjazdów złapałem „kapcia” i musiałem zawrócić w stronę mety- powiedział zawodnik z numerem 200.
IB