Brytyjczyk Nick Buttler próbuje od stycznia zostać pierwszym biegaczem na świecie, który pokona maraton w każdym kraju świata. Musi jednak zrobić krótką przerwę w projekcie Running The World 196. Biegacz ma już za sobą królewski dystans m. in. w Korei Północnej, a niedawno rozpoczął afrykańską część projektu obejmującego 196 państw.
Afryka nie okazała się przyjazna dla Buttlera. Mauretania przywitała go długą kolejką i pełną problemów procedurą wizową oraz 43-stopniowym upałem. Dostał na dodatek zapalenia zębów i ostatnie biegi pokonał osłabiony antybiotykami, brakiem snu i bólem.
Ból zębów nasilił się tak bardzo, że konieczna była wizyta u stomatologa. O chwilowej przerwie w projekcie i powrocie do Anglii zdecydowały jednak zupełnie inne… zęby. Należały do sfory psów, które nie pałały sympatią do biegacza, pokonującego maraton w Tunezji, 41 kraju na trasie.
Na 35 kilometrze, Buttler przegrał potyczkę z jednym z psów i pobyt w Tunisie okupił szwami na łydce. Ugryzienie nie jest może specjalnie duże, ale było zagrożenie wścieklizną. Zapadła decyzja o powrocie do kraju.
Buttler znalazł się z powrotem w Bristolu, biedniejszy o 1500 funtów wydanych na bilety. Wkrótce powinien wrócić do biegania, ale harmonogram na pewno się przesunie.
Pobyt w domu oznacza rezygnację z biegów w Mali i Nigrze, które trzeba będzie uzupełnić w późniejszym czasie. Na razie potencjalny rekordzista szykuje się do podróży do Senegalu.
Koniec projektu, którego celem jest charytatywna zbiórka pieniędzy, Buttler przewiduje na 10 lipca 2019 r.
IB
