O tym biegu większość jego uczestników mówi, że był jednym z najtrudniejszych w ich karierze. O tym, że Hamperokken, rozgrywany w ramach Tromso Skyrace daje w kość, w 2015 r. mówił także Marcin Świerc, który zajął wtedy pietnaste miejsce.
Marcin miał pełne prawo, by nazywać ten bieg najtrudniejszym, w jakim brał udział. Akurat wtedy, gdy startował w Norwegii, trudny z założenia zawody stały się ekstremalnymi z powodu ulewnego deszczu.
Natalia Tomasiak, która startowała rok później, zajęła czwarte miejsce. Ona też oceniała swój start jako wyjątkowo wymagający.
Nawet bez gwałtownych zjawisk atmosferycznych, Hamperokken to wyzwanie. To 50 km po wąskich ścieżkach, rzece, śniegu, lesie, a przede wszystkim po górach, ruchomych kamieniach i technicznych odcinkach, którym bliżej do wspinaczki niż biegania.
1 lutego o 12:00 ruszają zapisy do piątej edycji Tromso Skyrace. Każdy ma więc szansę sam się przekonać, czy bieg zasługuje na swoje opinie. Najdłuższy Hamperokken kosztuje ok. 338 zł. Może w nim wystartować 200 doświadczonych górskich biegaczy.
Równie wymagający, ale znacznie krótszy (28 km) jest Tromsdalstinden. Tu wpisowe jest nieco niższe i wynosi 254 zł, a na liście startowej czeka 300 miejsc. W ofercie jest jeszcze klasyczny bieg wertykalny na dystansie 2,7 km i 15-kilometrowa wycieczka dla mniej zaprawionych w bojach górali.
Bieg jest organizowany przez Emelie Forsberg i Kiliana Jorneta. Zawodnicy z elity, przed zapisami powinni się skontaktować mailowo z organizatorami.
Strona imprezy: https://tromsoskyrace.com/
IB