- Uczyłem się od mojego partnera treningowego Stephena Kiproticha, obecnego mistrza olimpijskiego i mistrza świata. On udzielał mi rad. Być może następny maraton będę mógł pobiec w czasie 2:07 lub szybciej - obiecywał Kiplimo organizatorom, którzy szans na zwycięstwo upatrywali w kenijskim zawodniku Jasonie Mbote.
Przed maratonem pojawiały się także opinie, że to właśnie Mbote jest w stanie pobić rekord trasy (2:08:15) ustanowiony w zeszłym roku przez Yuki Kawauchiego, ulubieńca nie tylko japońskiej publiczności. Wśród kandydatów do zwycięstwa wymieniano także mongolskiego biegacza Ser- Od – Bat- Ochira, który ostatnio często pojawia się na trasach japońskich maratonów, a w grudniu zeszłego roku wygrał Hofu Marathon z czasem 2:09:00. Zwycięstwo, które zaskoczyło Japończyków, w Ugandzie było czymś zupełnie spodziewanym.
- Mamy wielu utalentowanych zawodników w Ugandzie. Trenujemy ich i prowadzimy krok po kroku. Nie spieszymy się z tym, ale jesteśmy pewni, że Uganda będzie dominowała na świecie - powiedział dziennikarzom gazety New Vision Jurrie Van Der Velden, przedstawiciel firmy reprezentującej interesy czołowych ugandyjskich biegaczy.
Faworyci organizatorów zajęli miejsca poza podium.
Wyniki:
1. KIPLIMO Abraham (UGA) - 2:09:23 RŻ
2. IMAI Masato (JPN)2:09:30 RŻ
3. SHIRAISHI Kenichi (JPN)-2:10:36
Kobiety:
1. YAMAGUCHI Haruka (JPN)- 2:41:56
2. KANEKO Miyuki (JPN) - 2:53:35
3. OBA Tomoka (JPN) - 2:55:42
IB
Fot. iaaf.org