Jamajski geniusz sprintów Usain Bolt został pozbawiony jednego ze swoich dziewięciu złotych medali olimpijskich. To pokłosie dyskwalifikacji jego kolegi ze sztafety Nesta Cartera, który przyjmował zakazane środki.
Cała sprawa wyszła ujrzała światło dzienne już w zeszłym roku. W organizmie Cartera po ponownej analizie próbek pobranych podczas Igrzysk Olimpijskich w Pekinie w 2008 roku, znaleziono pozytywny wynik metyloheksanaminy. Jest to środek stymulujący, działający podobnie jak adrenalina. Razem z Carterem tytuły mistrza olimpijskiego utracą Usain Bolt, Asafa Powell i Michael Frater.
To właśnie w Pekinie Bolt zdobył swojego pierwszego złotego hat-tricka. Wygrał indywidualnie w biegu na 100 i 200 m oraz drużynowo w sztafecie 4x100m. Jamajczycy pewnie wyprzedzili Trynidad i Tobago oraz Japonię. Teraz złoto przyznane zostanie państwu z Małych Antyli, srebro zdobędą „Samurajowie”, a brąz - Brazylijczycy.
Swoją serię Usain Bolt kontynuował w Londynie i Rio de Janeiro. Igrzyska w Brazylii miały być dla niego ostatnimi.
W liczbie złotych medali Bolt zrównał się z takimi legendami jak Fin Pavo Nurmii czy Amerykanin Carl Lewis. Wszyscy zdobyli po 8 krążków z najcenniejszego kruszcu. Identyczny dorobek wśród lekkoatletów ma Amerykanin Raymond Evry, który specjalizował się w skoku dal, wzwyż i trójskoku i swoją zwycięską serię kontynuował na igrzyskach w latach 1900 – 1908.
Najszybszy człowiek na świecie traci złoto prawie dziewięć lat po igrzyskach w Chinach. Jeśli dodamy do tego, że Nesta Carter był też w drużynie Jamajki która w 2012 roku wygrywała na 4x100m w Londynie, to może się okazać że Usain Bolt w swoim dorobku będzie miał jeszcze mniej medali. Jeśli do tego by doszło, byłaby to sytuacja kuriozalna.
W 2015 roku zdyskwalifikowani zostali Amerykanie, którzy wywalczyli srebrny medal. Była to konsekwencja dyskwalifikacji Tysona Gaya za stosowanie sterydów anabolicznych.
RZ
