Wycofał się z Mistrzostw Jamajki, ale pobiegnie w Londynie.
Przynajmniej takie są plany. Największa gwiazda sprintu znalazła się na liście startowej mityngu Diamentowej Ligi, który 24 lipca odbędzie się na Stadionie Olimpijskim w Londynie. To kolejny, już jedenasty z czternastu mityngów cyklu w sezonie 2015, ale za to o sporym kalibrze sportowym i emocjonalnym.
Po pierwsze dlatego, że mityng w Londynie rozgrywany jest w kolejne rocznice Igrzysk Olimpijskich w Londynie 2012 r., którymi Brytyjczycy chwalą się do dziś. Nosi nawet symboliczną nazwę - Sainsbury’s Anniversary Games. Tegoroczne zawody będą ostatnimi, podczas których można pobiec na oryginalnej olimpijskiej bieżni, która niebawem zostanie zastąpiona nową. Świeżutka nawierzchnia Stadionu Olimpijskiego to jeden z elementów przygotowań brytyjskiej stolicy do MŚ w LA, które odbędą się tu w 2017 roku.
A propos mistrzostw świata. Mityng w Londynie będzie jedną z ostatnich (wraz z następującą tydzień później imprezą Diamentowej Ligi w Sztokholmie) do sprawdzenia formy przed MŚ w Pekinie. W przypadku Bolta, który unikał ostatnio konfrontacji tyle z rywalami co samą bieżnią, może to być wręcz kluczowy start w kontekście azjatyckiej imprezy (Justin Gatlin czy Tyson Gay to murowani faworyci do medali MŚ, a nawet poprawienia rekordu świata w biegu na 100m). Także mentalnie, bo właśnie w Londynie Bolt zdobył połowę ze swoich medali olimpijskich w kolorze złotym.
Sam zawodnik z optymizmem patrzy na swój występ w Londynie. - Mam wspaniałe wspomnienia z rywalizacji na Stadionie Olimpijskim z lata 2012 roku oraz wcześniejszych imprez Grand Prix. Brytyjscy fani są fantastyczni i spodziewam się wielu Jamajczyków na trybunach. Niesamowitym będzie stworzenie dla nich kolejnego show przy sztucznym świetle w tę piątkową noc - powiedział organizatorom mityngu Usain Bolt.
W Londynie pobiec mają też rekordzista świata na 800m David Rudisha, supergwiazda 5000 i 10 000m Mo Farrach, znakomita wieloboistka Jessica Ennis-Hill a także "więcej niż tuzin obecnych mistrzów" lekkiej atletyki, jak anonsują organizatorzy.
red.
źródło: IAAF