Po raz pierwszy i mam nadzieje, że nie ostatni wystartował Bieg z Zamkiem w tle. Warto dodać, że uczestnicy imprezy mieli okazję podziwiać nie tylko jedną historyczną rezydencję. Na trasie zawodów czekał na nich zarówno Zamek Bolków jak i Zamek Świny. Cudownie!!!
Relacja Anny Świerk, Ambasadorki Festiwalu Biegowego w Krynicy
Ale do rzeczy, bo choć sceneria była piękna to musiałam skoncentrować się na biegu J. Start zaplanowano na rynku miasta, a że rynek usadowiony jest lekko w na wzniesieniu to i początek zawodów był ciekawy. Ruszyliśmy pod górkę razem z uczestnikami biegu na 2 km. Na początku było ciasno, lecz już po kilku zakrętach i dwóch wzniesieniach zrobiło się nieco luźniej.
Trasa należała do bardzo wymagających. Po pierwsze mieliśmy do pokonania kilka pętle po 3 km, czego bardzo nie lubię, po drugie czekała na nas niekończąca się ilość podbiegów i zbiegów. Po trzecie w końcu, musieliśmy się ścigać po kostce brukowej, co naprawdę dało się we znaki.
Do dziś pamiętam fragment trasy u podnóża zamku. Ci, co byli w Bolkowie wiedzą, o czym piszę.
Pomimo tych niedogodności - bieg można określić jednym słowem - SUPER. Widać było, że został on zorganizowany przez biegaczy dla biegaczy. Ta serdeczna atmosfera wielkiego sportowego święta i radości udzieliła się nie tylko zawodnikom, ale również kibicom, którzy licznie zgromadzili się przy mecie. A to wszystko zostało przygotowane za niewielką opłatą.
W sumie do mety dobiegło 158 zawodników na dwóch dystansach. Wszystkim gorąco polecam Bieg z Zamkiem w tle!
Anna Świerk, Ambasadorka Festiwalu Biegowego