Niemal 400 osób stanęło na starcie najbardziej znanego maratonu górskiego w Hiszpanii Zegama-Aizkorii. Wśród startujących znalazł się m.in. Kilian Jornet, dla którego był to pierwszy bieg w tym sezonie i jeden z dwóch, które zaplanował na 2016r. Katalończyk wystartował w nim już po raz 9, a w 2014 ustanowił tu nowy rekord trasy. W tym roku o rekordach nie było mowy.
Zawodnicy zmagali się z zimnem i deszczem, a do tego ślizgali się po błocie obficie zalegającym na trasie o 2736m przewyższenia w górę i takim samym spadku. W tych trudnych warunkach, to nie obrońca tytułu Tadei Pivk sięgnął po zwycięstwo, a właśnie Kilian Jornet, który przekraczając linię mety po 3 godzinach i 50 minutach po raz ósmy zajął miejsce na najwyższym stopniu podium. Przed Katalończykiem jeszcze start w lipcowym Hardrock 100, a potem zamierza całą energię poświęcić na zdobywanie Mont Everestu w rekordowym czasie.
Zacinający deszcz przeszkadzał również Szwajcarskiemu zwycięzcy Sierre-Zinal (2013r.), rekordziście trasy Three Peak Race. „ Błoto dodało mi skrzydeł” napisał na swoim profilu Mark Lauenstein, który zajął drugie miejsce z czasem 3:59 o ok. minutę wyprzedzając samego Luisa Alberto Hernando. Obrońca tytułu sprzed roku tym razem był dopiero piąty.
W swoje zwycięstwo nie może uwierzyć Norweżka Yngvild Kaspersen, która debiutowała na trasie Zegama- Aizkorri.
- Nie mogę w to uwierzyć! Jestem taka szczęśliwa, że udało mi się ukończyć mój pierwszy maraton tutaj w Zegama. To prawda, co mówią - Zegama jest wyjątkowym [biegiem] - napisała na swoim profilu Yngvild, która linię mety przekroczyła z czasem 4:50:59. W klasyfikacji open zajęła 48 miejsce. Druga była Megan Kimmel (4:59:49), a trzecie miejsce przypadło w udziale Oihanie Kortazar (5:06:37).
Pełne wyniki - TUTAJ
IB
https://www.facebook.com/salomonrunning