58. HMP w LA: Polacy w formie przed Sopotem

 

58. HMP w LA: Polacy w formie przed Sopotem


Opublikowane w pon., 24/02/2014 - 13:47

Po dwóch dniach zmagań w sopockiej Ergo Arenie poznaliśmy medalistów 58. Halowych Mistrzów Polski oraz zawodników, którzy reprezentować będą nasz kraj podczas Halowych Mistrzostw Świata, odbywających się w tym samym miejscu. Krajowy czempionat potwierdził, że „nasi” są w bardzo dobrej formie i w mistrzostwach IAAF powinni powalczyć o wysokie lokaty. 

Zawody pokazały też, że w kraju jest zapotrzebowanie na zawody lekkoatletyczne. Przez sobotę i niedzielę przez Ergo Arenę przepłynęły tłumy kibiców. Choć widać było sporą różnicę we frekwencji między sesjami porannymi a tymi popołudniowymi. Jest jeszcze chwila czasu na to żeby pomyśleć jak przyciągnąć kibica na lekkoatletyczne trybuny i go zatrzymać.

Zawodnicy starali się, na ogół z dobrym i bardzo dobrym, skutkiem pokazać kibicom. Karol Zalewski pobiegł 200m w rekordowym dla siebie czasie 20:93. Wynik osiągnął w eliminacjach, w finale konkurencji był tylko o 0,02 sek. gorszy. Sprinter AZS UWM Olsztyn jest blisko rekordu Polski Marcina Urbasia z 2002 r. - 20.55 sek. Szkoda tylko, że zawodnika nie zobaczymy na HMŚ, dłuższego ze sprintów nie ma w programie zawodów.

Na 400 m kibiców nie zawiódł Rafał Omelko, który wynikiem 46.29 sek. zdobył złoty medal i stanowił nowy rekord życiowy. Również drugi na mecie Jakub Krzewina pobił „życiówkę” (46.54 sek.) Wśród Pań tytuł wywalczyła Justyna Święty - 53.01 sek. Z dobrej strony pokazał się też srebrna medalistka, w biegu na dwa okrążenia - Małgorzata Hołub (53:18).

Dużo bardziej wyrównany był pojedynek gigantów na 800m – Adama Kszczota i Marcina Lewandowskiego. Ostatecznie zwyciężył dwukrotny halowy mistrz Europy z Paryża (2011) i Goteborga (2013) z czasem 1:47.07. Lewandowski był tuż za nim z rezultatem 1:47.16.

Nie był to najszybszy bieg Kszczota w tym roku. Przypomnijmy, że nasz zawodnik biegał już 1:45.19  podczas mityngu w Birmingham, tydzień przed mistrzostwami Polski. Reprezetnant RKS Łódź jest też halowym rekordzistą Polski na 800m - 1:44.57. Może więc to, co najlepsze trzyma na początek marca? Oby!

Wśród Pań na 800m zwyciężyła Angelika Cichocka z najlepszym czasem w sezonie - 2:01.14. Druga była Joanna Jóźwik z rezultatem 2:03.24.

Hattricka, i to z pewnym bonusem, ustrzeliła Anna Kiełbasińska z AZS AWF Warszawa, która w biegu po złoto na 200m pobiła rekord życiowy - 23.24 sek. W finale wyprzedziła swoją najgroźniejsza rywalkę Weronikę Wedler z AZS AWF Wrocław, która również ustanowiła rekord życiowy - 23.58 sek.

Kiełbasińska zdobyła jeszcze dwa srebra. W finale 60m ppł. przegrała o cztery setne z klubową koleżanką Urszulą Bhebhe (8.24 sek.), a w biegu płaskim lepsza była Marta Jeschke z SKLA Sopot, przy czym na mecie obu zawodniczkom zmierzono ten sam czas - 7.31. Oznaczało to wypełnienie minimum PZLA na HMŚ, które wynosiło 7.32 sek.  

Dużo emocji przyniósł jeden z ostatnich biegów mistrzostw – na 3000m. Z dużą przewagą nad rywalami zwyciężył tu Łukasz Garszczyński. Czasem 7:49.26 pobił swój rekord życiowy oraz rekord Polski należący do Yareda Shegumo (7:54.04 z 2004 r.).

Sopockie mistrzostwa kraju obfitowały w rekordy życiowe. „Personal best” zapisało przy swoim nazwisku wielu zawodników czy zawodniczek z czwartych czy piątych miejsc. Tak było np. we wspominanym już biegu na 800m mężczyzn, gdzie życiówki pobili zawodnicy z miejsc III – V, a szósty osiągnął swój najlepszy wynik w sezonie. W sprincie na 60m kobiet nowe rekordy zapisały biegaczki z miejsc I-VI, a siódma uzyskała najlepszy wynik w sezonie. I jak tu się nie cieszyć?  

Na zakończenie krajowych mistrzostw rozegrano rywalizację sztafet. Tu górą był Wrocław, zarówno wśród pań jak i panów. Wśród kobiet zwyciężyła drużyna AZS AWF Wrocław (3:41,83), przed AZS AWF Warszawa i AZS AWFiS Gdańsk, a wśród panów wygrał Śląsk Wrocław (3:10.61), przed AZS AWF Wrocław i SKLA Sopot.

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce