Andrzej Bargiel zdobył Sziszapangmę i pozostał rekordzistą Elbrusa

 

Andrzej Bargiel zdobył Sziszapangmę i pozostał rekordzistą Elbrusa


Opublikowane w czw., 03/10/2013 - 10:41

Andrzej Bargiel / Fot. Facebook

Bieg na Elbrus miał być ostatnim w tym roku punktem w projekcie „Summits of my life Kiliana Jorneta”. W ramach tego projektu Katalończyk pokonuje drogi na wybrane szczyty szybciej, niż ich obecni rekordziści.

Tym razem Jornet chciał pokonać drogę z Azau na Elbrus w czasie poniżej 3:23:37. Tyle bowiem wynosi rekord Andrzeja Bargiela z 2010 r. Katalończyk spędził 50 godzin w podróży pokonując prawie 5000 kilometrów, by zrealizować swój plan podczas ósmej edycji Elbrus Race.

Bargiel uzyskał swój rekordowy czas również podczas tej imprezy. Kiedy Jornet szykował się do podróży, Bargiel realizował już swoją wyprawę na Sziszapangmę. Celem było szybkie zdobycie szczytu i zjazd z niego na nartach.

Elbrus Race. Kilian Jornet drugi od lewej / Fot. Facebook

Zawodnicy Elbrus Race 20 września w drodze na szczyt brnęli w śniegu. W tych warunkach dotarli na wysokość 4000 m i zawody zostały przerwane. Następnego dnia w towarzystwie Witalija Szkieła, Jornet wszedł wyżej, ale na poziomie 5100 m przenikliwe zimno i wiatr zmusiły go odwrotu.

Dla Andrzeja Bargiela były to akurat szczególnie trudne dni wyprawy. Męczyła go choroba i przytrafił mu się nieszczęśliwy upadek zakończony samodzielnym nastawianiem wybitego barku.

Tymczasem Jornet został zwycięzcą biegu ex aequo z Vitalijem Szkiełem. Obydwaj osiągnęli czas 2:37:06, jednak trasa była okrojona i nie może być mowy o rekordzie. Wprawdzie kataloński ultramaratończyk nie powiedział, jeszcze ostatniego słowa w sprawie Elbrusa i zapowiada szybki powrót do Rosji, jednak kolejna odsłona projektu nastąpi dopiero w przyszłym roku. Z Rosji Jornet pojechał do Kolorado i zajął 4. miejsce w ultramaratonie UROC.

Aklimatyzacja Bargiela przed atakiem szczytowym na Elbrus:

We wtorek na Sziszapangmie nastąpiło załamanie pogody. Nie zraziło to jednak Bargiela. Samodzielnie zdobył szczyt i przypiął narty, by z niego zjechać. Nadal pozostaje rekordzistą Elbrusa.

IB

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce