Biec albo nie biec. Oto jest pytanie [ZDJĘCIA]

 

Biec albo nie biec. Oto jest pytanie [ZDJĘCIA]


Opublikowane w pt., 18/07/2014 - 16:29

Tytułowe pytanie padło zadali sobie w miniony weekend zielonogórscy biegacze. Dla 250 osób odpowiedź była oczywista: biec. W tej grupie byli widzowie sztuk teatralnych, stali bywalcy teatru, operatorzy, oświetleniowcy, garderobiane, krawcowe, reżyserzy i aktorzy. Drogę od z Teatru im. Norwida do Zdrojowego Teatru Animacji w ramach Biegu Ludzi Teatru wspólnie pokonali ci, którzy na co dzień spotykają się po dwóch stronach sceny.

– Mamy nadzieję, że w przyszłym roku pobiegnie więcej aktorów i może uda się rozegrać jakąś konkurencję pomiędzy zespołami teatralnymi – mówi Robert Mania, koordynator biegu i aktor Teatru im. Norwida w Jeleniej Górze.

Jak na Bieg Ludzi Teatru przystało, zawodnicy zamiast wystrzału usłyszeli gong, na trasie nie zabrakło bębniarzy i „zająca” na szczudłach oraz kurtyny. Biegacze mogli zaopatrzyć się w stosowne gadgety i wyruszyć na trasę z karnawałową maseczką na twarzy lub szekspirowską czaszką.

– Mamy informacje od uczestników biegu, że atmosfera tego wydarzenia i połączenie go z 32. Festiwalem Teatrów Ulicznych, bardzo się podobały. To była pierwsza edycja biegu, a my organizatorzy, na co dzień jesteśmy aktorami i pracownikami teatru, dlatego nie udało się uniknąć niedociągnięć. Zrobimy wszystko, żeby się nie powtórzyły za rok- powiedział nam Robert Mania.

Biegacze zwrócili uwagę na małe odchylenie rzeczywistego dystansu od tego podanego w regulaminie. Do pokonania było nie 8 km, a niemal 700m mniej. Nie popsuło to jednak nikomu humoru, wszak podczas spektaklu na żywo, trzeba być przygotowanym na improwizację.

Bieg zakończył się dekoracją zwycięzców na scenie, gdzie wieczorem odbyły się ostatnie spektakle festiwalu.

IB

fot. Marcin Oliva Soto

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce