Bieg na orientację, czyli sztuka kontrolowanego błądzenia

 

Bieg na orientację, czyli sztuka kontrolowanego błądzenia


Opublikowane w wt., 04/08/2020 - 07:49

Wszystko co potrzebne jest biegaczowi do szczęścia to oznaczone miejsce startu, wytyczona, dobrze oznakowana trasa, punkty żywieniowe oraz upragniona, z ulgą witana meta. Co wyniknie z wymienionych wyżej standardów biegowych jeśli odejmiemy oznakowaną trasę, zapomnimy o punktach nawadniających a w zamian „rzucimy” biegacza na nieznany, górski, leśny teren z mapą i kompasem z zadaniem dotarcia do wyznaczonych punktów w terenie w określonym limicie czasu?

Takie atrakcje zapewniła 1 sierpnia trzecia edycja imprezy pn. BRENJADA – bieg na orientację w Brennej, w okolicach Skoczowa i Bielska-Białej w Beskidzie Śląskim.

Już po biegu, analizując jego przebieg, dochodzę do wniosku, że mój udział w nim był aktem nie do końca przemyślanej brawury a szczęśliwe jego zakończenie przed sezonem zimowego snu niedźwiedzi zawdzięczam opatrzności boskiej i wrodzonej zawziętości.

Zasady były proste: posiłkując się kompasem, położeniem słońca i własną fantazją dobiec do jak największej ilości z 13 zaznaczonych na mapie punktów. Fakt dotarcia należało odzwierciedlić na indywidualnej karcie zawodnika, odciskając na niej zróżnicowany dla każdego punktu znak, pozostawionym w nim perforatorem. Każdy uczestnik biegu na opracowanie strategii i zapoznanie się z mapą miał aż całe 5 minut, gdyż tyle czasu przed startem została mu ona wręczona.

Jako kompletny nowicjusz takiego biegu stwierdziłam, że najrozsądniej zrobię gdy „podłączę” się pod biegacza wyglądającego na rasowego wyjadacza tego typu imprez. Taktyka może była i dobra ale w praktyce sprawdziła się tylko przez chwilę, gdyż z wywieszonym językiem potrafiłam dotrzymać kroku wybranemu „przewodnikowi” tylko do pierwszego punktu. Od tego momentu wbrew pierwotnym założeniom musiałam radzić sobie sama mając do dyspozycji mapę, kompas i piekące słońce. Delikatnie mówiąc, poczułam się nieco niekomfortowo…..

Wierzcie mi, że określenie miejsca swojego położenia czy obrania wymaganego kierunku w gęstym lesie, na nieznanym terenie nie jest czymś oczywistym. Jedyna pewna informacja pokazywana przez kompas o północnym kierunku świata bez wiedzy gdzie właściwie się znajduję, na niewiele mi się przydawała. Metodą prób i błędów, nawrotów w odnotowane już miejsca, powtórnych wspinaczek na wzniesienia, z których przed chwilą się zbiegało, stopniowo odkrywałam tajniki czytania mapy, oznaczeń na niej zawartych, posiłkowania się położeniem słońca i znajdowania punktów odniesienia, dzięki którym mogłam obrać wybrany przez siebie kierunek.

Bieg oprócz elementów rywalizacji dostarczył dodatkowych atrakcji w postaci pięknych widoków Beskidu Śląskiego i Żywieckiego z zaliczanych podczas mojego kontrolowanego kluczenia gór Błatniej czy Stołów oraz zasmakowania jagód gęsto porastających górskie zbocza.

Podsumowując: bieg na orientację w moim przypadku wymagał, oprócz kondycji i umiejętności praktycznych związanych z odnalezieniem się w terenie, niepoddawania się zniechęceniu, wykazania cierpliwości i poskramiania niecenzuralnego słownictwa, podczas krążenia w przysłowiowe kółko wokół jednego miejsca czy zbiegania i wybiegania na te same wzniesienia.

Finalnie na metę dotarłam w 6-godzinnym limicie czasu z dystansem ok. 30 km w nogach z uczuciem wielkiej satysfakcji połączonej z niedowierzaniem i zaskoczeniem, że nie zaginęłam bez śladu, mało tego zaliczyłam parę regulaminowych punktów.

Polecam! Fajna przygoda!

Monika Gizowska, Ambasadorka Festiwalu Biegów


The project is co-financed by the Governments of Czechia,  Hungary, Poland and Slovakia through Visegrad Grants from International Visegrad Fund. The mission of the fund is to advance  ideas for sustainable regional cooperation in Central Europe.

Projekt współfinansowany przez rządy Czech, Węgier, Polski i Słowacji poprzez Granty Wyszehradzkie Międzynarodowego Funduszu Wyszehradzkiego. Misją funduszu jest promowanie pomysłów na trwałą współpracę regionalną w Europie Środkowej.


Partnerem kampanii został Program Współpracy Transgranicznej Interreg V-A Polska – Słowacja 2014-2020, finansowany z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Interreg PL-SK wspiera przedsięwzięcia koncentrujące się wokół trzech tematów: dziedzictwo kulturowe i przyrodnicze, transport oraz edukacja. Budżet Programu wynosi 210 mln euro, w tym środki unijne - 178,6 mln euro.

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce