Grzegorz Urbańczyk polskim zwycięzcą Wings for Life World Run: „Miało być 5, było 50 km”. Pasjonująca walka o triumf na świecie [ZDJĘCIA, WIDEO]

 

Grzegorz Urbańczyk polskim zwycięzcą Wings for Life World Run: „Miało być 5, było 50 km”. Pasjonująca walka o triumf na świecie [ZDJĘCIA, WIDEO]


Opublikowane w ndz., 04/05/2014 - 17:34

Zawodowcy, amatorzy, VIPy - dla wszystkich biegaczy udział w imprezie miał podobny scenariusz. Każdy zakładał swój dystans i plan wykonał. Wielu zrobiło kilka kilometrów więcej, bo „adrenalina rosła z kolejnymi metrami”, jak wyjaśniali przed telewizyjnymi kamerami, czy to w Polsce, Francji czy USA. Po powrocie na metę, autobusem organizatora, tryskali humorem. Tak jak guru polskich maratończyków Jerzy Skarżyński, który założył 33 km, a pokonał 36 km, czy Adam Małysz, który wybiegał 19 km.

– Chciałbym przede wszystkim podziękować kibicom i osobom, które wystartowały w mojej drużynie. Ich doping pomógł mi przebiec prawie dwadzieścia kilometrów. Nigdy w życiu tyle nie przebiegłem. Jak leciałem równym tempem, to się nie męczyłem, dopiero później poczułem zmęczenie. Gdy wracałem autobusem na linię startu, czułem te kilometry w nogach. Jestem bardzo zadowolony, że wystartowałem w tej imprezie! – podsumował swój start mistrz z Wisły.

Na mecie uczestnicy i organizatorzy szeroko podkreśli charytatywny aspekt biegu, z którego dochód trafi do Fundacji Wings for Life (w oficjalnym komunikacie podano, że impreza przyniosła 3 miliony euro.). – Nasza fundacja działa od 10 lat. Programem naszych badań objętych jest 3 mln osób na całym świecie. 130 osób co roku niestety powiększa tę grupę. Każdy z nas jest zagrożony, bo ponad połowa urazów powstaje w wypadkach komunikacyjnych – wyjaśniała przed kamerami TVN24 Izabela Wajde z polskiego biura Fundacji.

– Wings for Life to niezwykła fundacja, bo zbieramy pieniądze na jasno określony cel. Chcemy pomóc tym, którzy nie mogą chodzić – akcentował Michał Krajewski, organizator polskiej edycji Wings for Life World Run.

Nasz komentarz:

Impreza zachwyciła niemal w każdym względzie (wyłączając brak przekazu „na żywo” z peruwiańskiej części biegu). Ci, którzy w tym roku nie pobiegli, z pewnością tego żałowali. Ci, którzy pobiegli mogą czuć się zwycięzcami. Jesteśmy przekonani, że kolejna edycja imprezy będzie jeszcze większa i jeszcze ciekawsza. A wszystko w słusznej sprawie.

GR

na podst. www.wingsforlife.com, TVN24, mat. pras.

fot. facebook, twitter #WIngsforLife, mat. pras.

Wideorelacja organizatora z imprezy:

 

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce