Jaro i Rzeźniczek: "Widoki i zdjęcia lepsze od 4:00:00"

 

Jaro i Rzeźniczek: "Widoki i zdjęcia lepsze od 4:00:00"


Opublikowane w wt., 01/07/2014 - 21:11

Koszt udziału był dość spory – 120 pln ale pakiet może się podobać. Porządny worek (wytrzymał kilka piw), technologiczna koszulka, owsianka, garść ulotek, spray na kolana i próbka maści Harrar. Specyfik ten jest ponoć bardzo dobry przed i po biegu. Na stoisku kupiliśmy z Anetą po opakowaniu – do testów. W ogóle samo expo było całkiem niezłe. Kilkanaście wystawców, scena – widać, że organizatorzy mają doświadczenie. Nas urzekło stoisko Koła Gospodyń z Cisnej. Można było kupić domowej roboty produkty regionalne, które miały bardzo przystępne ceny i były naprawdę smaczne.

Bieg Rzeźnika startuje dzień wcześniej. Rozumiem, że z różnych względów organizatorzy nie zdecydowali się na puszczenie też Rzeźniczka. W sumie szkoda bo fajnie byłoby kończyć swoje zmagania razem z ultrasami. A tak mieszkaliśmy razem w jednym domku i my im za bardzo nie chcieliśmy przeszkadzać w czwartek, w piątek oni z kolei nam a wieczorem w sobotę większość już się rozjechała do domów. Do tego chyba trochę Nas męczyła atmosfera po skończonym Rzeźniku. Część uczestników (szacunek za ukończone zawody) z pogardą odnosiła się do swoich „słabszych" kolegów i koleżanek szydząc sobie z krótszego dystansu. No niestety nic nie można poradzić na wybujałe ego.

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce