Maraton w Paryżu ma nowego faworyta
Opublikowane w śr., 21/01/2015 - 14:28
Miejsc na liście startowej maratonu w Paryżu już nie ma. Rozeszły się w błyskawicznym tempie wśród ponad 50 000 chętnych. Jeśli wszyscy wystartują, 39. edycja imprezy rozpocznie się rekordem frekwencji i znajdzie się na podium największych maratonów świata, choć sam bieg w Paryżu nie jest zaliczany do World Marathons Majors.
Ponad 41% zapisanych to goście zagraniczni. Według danych statystycznych cudzoziemiec biorący udział we francuskiej imprezie jest mężczyzną (25% to kobiety) w wieku 40 lat i pochodzi z Wielkiej Brytanii, USA, Hiszpanii, Włoch lub Niemiec. Te dane nie dotyczą zawodników z elity, którzy są znacznie młodsi i zazwyczaj pochodzą z Kenii lub Etiopii.
W zeszłym roku najważniejszą postacią biegu był Kenenisa Bekele, który wybrał Paryż na swój maratoński debiut. Trzykrotny mistrz olimpijski nie dość, że wygrał, to jeszcze ustanowił nowy rekord trasy – 2:05:04. W tym roku faworytem nie jest Bekele, a Moses Mosop. Kenijczyk jest zwycięzcą maratonu w Chicago z 2011. Wtedy ustanowił również rekord trasy. W tym samym roku ukończył Boston Marathon z czasem 2:03:06.
Czasy porównywalne z Bekele mają także Vincent Kipruto – zwycięzca z Paryża (2009 r.), wicemistrz świata z 2011 r. i zwycięzca maratonu we Frankfurcie w 2013 r., oraz Bazu Worsu i Deresse Chima z Etiopii. W sumie 12 zaproszonych biegaczy legitymuje się rekordem życiowym na poziomie 2 godzin i 7 minut.
Wśród pań faworytkami również są biegaczki z Afryki, ale oczy organizatorów i kibiców skupione są na debiutantce Sophie Duarte. Francuska jest rekordzistką kraju w biegu na 3000m z przeszkodami i mistrzynią Europy w biegu przełajowym z 2013 r.
39. Paris Marathon wystartuje 12 kwietnia.
IB